Podsumowanie pierwszej części Dakaru w polskim Orlen Teamie na razie zdecydowanie najlepiej wypada dla Krzysztofa Hołowczyca i jego belgijskiego pilota Jeana-Marka Fortina. Ich BMW X3 jedzie szybko, niemal bez awarii, przed Polakiem są tylko sami wielcy rajdu – prowadzi Hiszpan Carlos Sainz, tuż za nim jest Nasser al Attiyah z Kataru, obaj w autach Volkswagena.
W sobotę Dakar miał dzień przerwy – czas na remonty maszyn i odpoczynek kierowców przed kolejnymi etapami prowadzącymi do mety w Buenos Aires.
Siódmy, niedzielny etap wyznaczono w Chile, na brzegu Pacyfiku, z miejscowości Arica do Antonofagasty (819 km). Na starcie stanęło 89 kierowców aut, niemal w każdym punkcie kontroli czasu samochód Hołowczyca klasyfikowany był na piątym miejscu. Na mecie Polak stracił do zwycięzcy, al Attiyaha 17 minut.
Motocykliści Jacek Czachor i Marek Dąbrowski utrzymują pozycję w końcu drugiej dziesiątki klasyfikacji. Polskim bohaterem dnia był także jadący quadem Łukasz Łaskawiec, który na siodmym etapie był drugi, a w klasyfikacji łącznej jest ósmy.
[ramka][b]>VII etap – samochody: [/b]