Reklama

Bieg pod Alpe Cermis Kowalczyk kontrolowała do końca

Z ośmiu biegów w Tour de Ski Polka najwyżej ocenia prolog w Oberhofie i sobotnie zwycięstwo na 10 km stylem klasycznym

Publikacja: 10.01.2011 01:56

[b]Rz: Od kiedy była pani pewna, że już nikt pani nie dogoni?[/b]

Justyna Kowalczyk: na niespełna kilometr przed metą. Wiedziałam, jaką stratę ma Johaug, nie mogła na tym odcinku jej odrobić.

[b]A wcześniej były nerwy? [/b]

W połowie góry poczułam się zbyt pewnie i trochę się na tym przejechałam. Podczas takiej wspinaczki konieczna jest maksymalna koncentracja, inaczej zaczynają się kłopoty.

[b]Pani przewaga przed ostatnim etapem była jednak ogromna...[/b]

Reklama
Reklama

Zawsze powtarzam, że to jest sport i nieprzewidywalne rzeczy mogą się zdarzyć. Chciałam więc szybko wystartować i dopiero w połowie podbiegu nieco odpuścić, by nie szarpać się zbyt mocno.

[b]Który ze swoich biegów ocenia pani najwyżej?[/b]

Prolog w Oberhofie i sobotnie zwycięstwo na 10 km stylem klasycznym. Fajnie układała się współpraca z Therese Johaug. Biegła znakomicie, a pod Alpe Cermis była już najszybsza. Ja miałam czwarty czas, tak jak przed rokiem. Przy mojej posturze to niezły wynik.

[b]Aleksander Wierietielny powtarza, że będziemy oglądać panią w jeszcze lepszych biegach. [/b]

Chciałabym, żeby te przepowiednie się sprawdziły, ale nigdy nie wiadomo, jak organizm zareaguje na taki ekstremalny wysiłek. Jeśli gorzej, niż oczekujemy, będziemy musieli w przyszłości coś zmienić. Jestem wycieńczona, boli mnie wszystko. Najtrudniej było w Oberstdorfie, szczególnie drugiego dnia, potem energia wróciła.

[b]Trenerzy norwescy twierdzili po gorszych biegach w Toblach, że przyżywa pani kryzys. Czy to już wojna psychologiczna przed mistrzostwami świata w Oslo?[/b]

Reklama
Reklama

Oni mówią swoje, my swoje, to mogę zrozumieć. Ale jest mi przykro, gdy słyszę, jak szybko te opinie podchwycono w Polsce. Dlatego w końcowej fazie TdS presja była tak wielka. Przed rokiem przyjeżdżałam jako jedna z faworytek, ale moja porażka nie byłaby sensacją. Teraz nie miałam prawa przegrać, a to przecież jest tylko sport.

[b]Za metą na Alpe Cermis upadła pani na śnieg, tak jak przed rokiem. Ale tym razem nie wyglądała pani na tak bardzo zmęczoną?[/b]

Chciałam się trochę schłodzić, było mi potwornie gorąco, stąd ten upadek. Kontrolowałam bieg od początku do końca, więc nie mogło być mowy o takim zmęczeniu jak wtedy, gdy na górze nie kojarzyłam faktów. To naprawdę duża góra, żeby na nią wbiec, konieczny jest ogromny wysiłek.

[b]Co pani najbardziej zapamięta z tej wymagającej, prestiżowej imprezy?[/b]

To, że byłam zającem, że najczęściej musiałam uciekać, co na długich dystansach nie należy do przyjemności. Każdy przecież wie, że łatwiej jest gonić.

[b]A co chciałaby pani zapomnieć?[/b]

Reklama
Reklama

Jak jest przyjemnie, to nie ma sensu wracać do takich chwil. Nie wypada.

[b]Zgarnęła pani całą pulę, jaka była do wygrania, nieobecna w Tour de Ski Bjoergen traci już ponad 500 punktów. Wszyscy wiemy, co to może oznaczać na koniec sezonu...[/b]

Bardzo poważnie zbliżam się do spełnienia kolejnego marzenia, jakim byłoby raz jeszcze zdobycie Kryształowej Kuli za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

[b]Teraz przed panią start w Otepaa, na trasie, którą pani lubi szczególnie...[/b]

Wcześniej trochę odpocznę, przez tydzień potrenuję i wystartuję w Estonii, miejscu, które jest dla mnie szczególne, czego nigdy nie ukrywałam, i mam nadzieję, że będzie dobrze. Przed rokiem tam wygrałam.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama