[i]Korespondencja z Walencji[/i]
Na torze Ricardo Tormo pod Walencją najlepszy rezultat uzyskał Fernando Alonso.
Rozpoczęte we wtorek testy przyniosły nieco rozczarowania ekipie Lotus Renault. Witalij Pietrow, który jako pierwszy sprawdził w akcji nowe auto, przejechał we wtorek zaledwie 28 okrążeń. Przez cały dzień zespół zmagał się z przeciekającymi przewodami hamulcowymi. – Nie próbowałem jechać na maksimum możliwości, bo z tą usterką nie było wiadomo, jak zachowa się samochód – opowiadał Rosjanin. Zespół stracił mnóstwo czasu na próby usunięcia usterki, co wymagało m.in. wyjęcia skrzyni biegów.
Początek środowych jazd wróżył powtórkę z rozrywki, bo już na drugim okrążeniu Kubica pojechał prosto na dohamowaniu do lewego nawrotu. Podobnie zakończył się drugi wyjazd z garażu, ale później było już znacznie lepiej. – Mieliśmy trochę problemów, trzeba było zmodyfikować plan zajęć – powiedział Polak. – Dobrze, że przejechaliśmy dużo okrążeń i sprawdziliśmy wszystkie podzespoły samochodu.
Kubica pokonał 104 okrążenia hiszpańskiego toru, czyli ponad 400 kilometrów. Każdy z nich jest na wagę złota, bo nawet jeśli nie pracuje się jeszcze nad ustawieniami auta, ważne jest sprawdzenie, czy cały samochód działa jak należy. Zwłaszcza że w tym sezonie doszło parę nowinek regulaminowych, jak system KERS czy sterowane przez kierowcę tylne skrzydło.