Pojazd został ku zaskoczeniu wszystkich widzów przyniesiony bez większości części. W miarę upływu czasu mechanicy i inżynierowie montowali kolejne elementy. Kulminacyjnym momentem było dołączenie zagłówka i kierownicy przez lidera grupy Lewisa Hamiltona.
[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/galeria/60514,605386.html]Zobacz zdjęcia z prezentacji[/link][/b][/wyimek]
Bolid pod względem wizualnym nie zmienił się znacząco w porównaniu z zeszłorocznym. Jak zapowiadają konstruktorzy, cała różnica tkwi w kwestiach technicznych. W MP4-24 zastosowano m.in. innowacyjny hybrydowy system KERS.
- Naszym zdaniem jeśli nie masz zainstalowanego systemu KERS to jeszcze przed startem jesteś na straconej pozycji - powiedział dyrektor techniczny Paddy Lowe.
- Nasz samochód bardzo różni się od pozostałych. Wprowadziliśmy wiele zmian. Jak dla mnie bolidy Red Bulla i Ferrari do złudzenia przypominają te z poprzedniego sezonu. Wiem, że Lotus Renault zastosował kilka nowych rozwiązań. Czasem dobrze jest podpatrzeć coś u innych, Innym razem lepiej jest iść swoją drogą. Kto na tym skorzysta zobaczymy po rozpoczęciu sezonu - komentował Jenson Button