Korespondencja z Monako
Na ciasnych i krętych ulicach Monte Carlo jazda potworem o mocy niemal 800 koni mechanicznych wymaga talentu graniczącego z ekwilibrystyką.
Niestety, człowiek, który po mistrzowsku potrafi okiełznać taką maszynę na nierównym, śliskim i otoczonym stalowymi barierami asfalcie obejrzy wyścig w telewizji. Zeszłoroczny występ Roberta Kubicy, kiedy to podczas kwalifikacji Polak wbił się swoim Renault pomiędzy mistrzowskie samochody Red Bulla, a w wyścigu zajął trzecie miejsce, był kolejnym potwierdzeniem wyjątkowego talentu Polaka do jazdy po wymagających, ulicznych torach. Na fali tamtego sukcesu szef Lotus Renault Eric Boullier zapowiadał przed weekendem, że jego podopieczni – Witalij Pietrow i Nick Heidfeld – powalczą o zwycięstwo na ulicach Księstwa Grimaldich.
Faktem jest, że konstrukcje jego zespołu od lat dobrze spisują się na takich torach: nierównych, krętych, pozbawionych wymagających dużej mocy silnika długich prostych. Jednak liczy się też człowiek, który kręci kierownicą i naciska pedały. W Monte Carlo nie ma miejsca na błąd i nie na darmo zawodnicy prześcigają się w efektownych porównaniach na temat wyzwań związanych ze ściganiem się na ulicach księstwa: latanie śmigłowcem po sypialni i pływanie tankowcem po basenie to tylko niektóre z nich. Czwartkowe treningi pokazały, że pod nieobecność Kubicy chłopcy Boulliera o podium w tym roku mogą co najwyżej pomarzyć. W drugim treningu, kiedy zakurzona przez drogowe samochody jezdnia zyskała już jako taką przyczepność, Heidfeld uzyskał dziesiąty czas, ze stratą dwóch sekund do najszybszego w sesji Fernando Alonso, a Pietrow był jedenasty.
Co ciekawe, Boullier dał do zrozumienia, że czuje lekki zawód postawą bardziej doświadczonego Niemca, który miał prowadzić zespół w miejsce kontuzjowanego Kubicy. – Szczerze mówiąc byłbym zadowolony, gdyby Nick był bliżej i dorównywał szybkością Witalijowi – stwierdził Francuz. – Witalij czuje się bardziej komfortowo w samochodzie i był dzisiaj wyraźnie szybszy od Nicka. Nie używał supermiękkich opon, więc nie polował na czasy okrążeń.