Od kiedy Hiszpan objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej, tylko powiększa przewagę nad najgroźniejszymi rywalami. Uczynił to również w piątek w trakcie deszczowego 19. etapu z metą w miejscowości Macugnaga. Wygrał Włoch Paolo Tiralongo, ale drugie miejsce zajął właśnie lider grupy Saxo Bank, który na ostatnich kilkuset metrach „podholował" rywala i pozwolił mu zwyciężyć. Tiralongo, który zaatakował w końcówce, nie wygrałby etapu, gdyby nie pomoc Contadora.
Do Włocha szybko zbliżali się konkurenci, ale pierwszy doścignął go Hiszpan, we dwójkę dojechali do finiszu, gdzie Contador przepuścił przed sobą byłego kolegę z ekipy Astana. „Dziękuję mu. To on zachęcił mnie do ataku, a potem pomógł. Alberto jest mistrzem, którego kolarstwo potrzebuje" - powiedział Sycylijczyk. „Tiralongo pracował dla mnie przez cały poprzedni sezon. Szczególnie pomógł mi w trakcie Tour de France. Dlatego dzisiaj odpłaciłem mu się za to wszystko" - skomentował Hiszpan.
Dla 33-letniego Włocha było to pierwsze zwycięstwo w 12-letniej karierze, w trakcie której uczestniczył w 15 wielkich tourach. Gest Contadora, który przed tygodniem w podobny sposób pozwolił zwyciężyć na szczycie Glossglockner Wenezuelczykowi Jose Rujano, spotkał się z aplauzem u włoskich kibiców. Lider wyścigu zrobił dobre wrażenie, a przy okazji uzyskał kolejne kilka sekund przewagi nad najgroźniejszymi rywalami. Drugiego w klasyfikacji Włocha Michele Scarponiego kolarz z Madrytu wyprzedza już o 5 minut i 18 sekund i trudno oczekiwać, żeby cokolwiek stracił.
Tegoroczne Giro to dobry czas dla Contadora. Na trasie, niczym Święty Mikołaj, rozdaje rywalom prezenty, a w ostatnich dniach sam też otrzymał podarunek. Jest nim decyzja Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), który przesunął rozpatrzenie sprawy Contadora w związku z podejrzeniami o stosowanie niedozwolonych środków na bliżej nieokreślony termin. Trybunał w Lozannie miał się zebrać w dniach 6 - 8 czerwca, a werdykt ogłosić przed Tour de France, który rusza 2 lipca.
W czwartek zdecydował jednak, że sprawa znajdzie się na wokandzie w bliżej nieokreślonym czasie. Chce w ten sposób dać możliwość zapoznania się ze zgromadzonymi materiałami wszystkim stronom - świadkom i ekspertom. Hiszpańska prasa spekuluje, że posiedzenie CAS zaplanowane zostało na początek września, co oznacza, że Contador może wystartować w Wielkiej Pętli. W sobotę przedostatni etap Giro d'Italia, liczący aż 242 km i prowadzący m.in. przez przełęcz Colle delle Finestre (2178 m n.p.m.) i kończący się blisko 17-kilometrowym podjazdem do Sestriere (2063 m), a w niedzielę kończąca imprezę 31,5-kilometrowa jazda indywidualna na czas w Mediolanie. I w górach, i w samotnej walce z czasem Contador czuje się znakomicie.