Najbliższe dwa mecze będą walką o posadę trenera i drużynę w takim składzie?
Adrian Mierzejewski:
Mamy w głowach to, o czym mówią media, ale atmosfera na zgrupowaniu wcale nie jest zła. Nie odczuwamy dodatkowej presji. Zjechali się tu szczęśliwi ludzie – trzech mistrzów Niemiec, dojedzie mistrz Francji, jest wicemistrz Turcji. Trener na powitanie poprosił nas, żebyśmy spróbowali przełożyć to wszystko na reprezentację. Nie wiem, dlaczego do tej pory średnio nam to wychodziło, ale myślę, że teraz się przełamiemy i pokażemy, że 71. drużyna rankingu FIFA może poradzić sobie z takimi drużynami jak Argentyna czy Francja.