Włodarczyk nie potrafił sobie poradzić ze sprawami rodzinnymi. – Ostatnio ten problem się nasilił – powiedział portalowi Onet.pl Andrzej Wasilewski, promotor pięściarza.
W rozmowie z „Rz" potwierdził to szwagier Włodarczyka, też promotor bokserski Tomasz Babiloński. – Krzysztof od dawna nie dogadywał się z żoną, wiedziałem o tym, ale w każdym małżeństwie są przecież jakieś problemy. Myślałem, że się z Gosią dogadają. Kiedy znalazłem się w domu Krzyśka, byli tam już jego koledzy z zawodowej grupy KnockOut Paweł Kołodziej i Tomasz Hutkowski. Krzysiek wyglądał, jakby spał. Zaraz przyjechała karetka. Z Piaseczna odesłali go do Szpitala Praskiego w Warszawie, gdzie wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej.
Żona Włodarczyka była w tym czasie w Hiszpanii na wczasach z synem.
– Teraz już wracają wraz z moją żoną, która była z nimi – mówi Babiloński.
Wczoraj wieczorem Włodarczyk został wybudzony ze śpiączki. Zagrożenie życia minęło, jego stan jest stabilny.