Hamilton wygrał Grand Prix Niemiec, Vettel poza podium

Lewis Hamilton najszybszy w Grand Prix Niemiec. Sebastian Vettel pierwszy raz poza podium

Publikacja: 24.07.2011 21:31

Hamilton wygrał Grand Prix Niemiec, Vettel poza podium

Foto: AFP

Mistrz świata miał wielką ochotę na premierowe zwycięstwo przed własną publicznością, ale na Nuerburgringu karty rozdawali inni: Lewis Hamilton, Fernando Alonso i Mark Webber.

Ruszający z pole position Australijczyk już na pierwszych metrach dał się wyprzedzić Hamiltonowi. Vettel, który w sobotę pojechał w kwalifikacjach najgorzej w tym sezonie i po raz pierwszy od piętnastu wyścigów nie startował z pierwszego rzędu, spadł z trzeciego miejsca na czwarte. Odzyskał pozycję już na początku drugiego okrążenia, kiedy Alonso popełnił drobny błąd i w drugim zakręcie na moment opuścił tor.

Niemieccy kibice, czekający na szarżę w wykonaniu mistrza świata, mocno się zawiedli: na ósmym okrążeniu Alonso wcisnął się od wewnętrznej w pierwszym zakręcie, a Vettel nawet nie próbował się bronić. Chwilę później przy hamowaniu do dziesiątego zakrętu najechał prawymi kołami na mokrą po opadach deszczu białą linię wyznaczającą granice toru, wpadł w poślizg i się obrócił. Utrzymał czwarte miejsce, ale stracił kontakt z czołową trójką i przestał się liczyć w rywalizacji o zwycięstwo.

Hamilton, Webber i Alonso jechali bardzo szybkim i równym tempem. Różnice między nimi nie przekraczały sekundy. Na dwunastym kółku kierowca McLarena popełnił błąd w kończącej okrążenie szykanie i na moment stracił pozycję lidera. Webber próbował wykorzystać sytuację, ale kilkaset metrów dalej Hamilton odzyskał pierwsze miejsce. – Nie mówcie do mnie przez radio, kiedy walczę o pozycję – zganił swojego inżyniera, który chwilę wcześniej przekazywał mu informacje dotyczące tempa jazdy, co być może rozproszyło uwagę Anglika.

Webber jako pierwszy zdecydował się na zmianę opon i wykorzystał przewagę świeżego ogumienia. Kiedy dwa okrążenia później do alei serwisowej zjechali Hamilton i Alonso, Australijczyk objął prowadzenie. Znów cała trójka jechała blisko siebie, a kibice w napięciu czekali na kolejne strategiczne posunięcia. Przy drugiej rundzie wizyt w boksach, dokładnie w połowie dystansu, znów jako pierwszy zjechał Webber. Tym razem nie zdołał jednak na tym skorzystać – okrążenie później po opony zjechał Hamilton i wrócił na tor tuż przed kierowcą Red Bulla. Na kolejnym kółku po nowe ogumienie zjechał Alonso i chociaż wyjechał z alei serwisowej na prowadzeniu, to chwilę później w drugim zakręcie wyprzedził go Hamilton. Anglik wykorzystał przewagę dogrzanych opon i wrócił na czoło stawki. Tym razem zdołał zyskać nieco przewagi nad goniącymi go rywalami: Alonso tracił do niego około trzech sekund, a Webber do Hiszpana drugie tyle.

– Uważaj na ogumienie, musimy przejechać na nim jak najwięcej okrążeń – usłyszał Hamilton. Po drugiej wizycie na pasie serwisowym kierowcom założono ostatni, trzeci zestaw miękkiego ogumienia, a jeśli wyścig jest suchy, przepisy nakazują skorzystanie z obu rodzajów mieszanek. Twardsze opony Pirelli były w Niemczech wyraźnie wolniejsze niż miękka mieszanka, zatem stratedzy starali się odwlec ostatnią zmianę. Lider zjechał po twardsze ogumienie dziewięć kółek przed końcem i po czasach okrążeń było widać, że nie było to złe zagranie. Alonso zameldował się u mechaników dwa okrążenia później i pozostał za plecami Hamiltona. Również trzecia zmiana kół u Webbera nie poprawiła jego sytuacji – Australijczyk co prawda wreszcie zaliczył trochę kilometrów na prowadzeniu wyścigu, ale na mecie musiał się zadowolić trzecim miejscem.

Vettel przez większość wyścigu jechał za Felipe Massą, próbując odebrać Brazylijczykowi czwartą pozycję. W końcówce obaj kierowcy odwlekali zmianę opon na twardsze. – Jeśli Massa zjedzie, to zostań na torze. Jeśli będzie jechał dalej, to zjeżdżaj do boksu – usłyszał trzy okrążenia przed metą Vettel.

Zespół chciał zastosować odmienną strategię niż Ferrari, by Niemiec mógł przejechać jedno okrążenie swoim tempem, znacznie szybszym od tempa Massy. Ale Vettel nie posłuchał instrukcji i obaj jednocześnie zjechali po opony, na przedostatnim okrążeniu. To, czego mistrz świata nie był w stanie wykonać na torze, udało się jednak jego mechanikom. Szybciej zmienili koła i lider mistrzostw świata przyjechał na czwartym miejscu.

W Niemczech świetnie radził sobie polski zespół Verva Racing Team. Startujący z pole position Kuba Giermaziak zajął drugie, najwyższe w historii występów w Porsche Supercup miejsce. Stefan Rosina, który ruszał z drugiego pola, był piąty.

Giermaziak w klasyfikacji generalnej awansował na piątą pozycję, Rosina jest dziewiąty, a Verva Racing Team zajmuje wśród zespołów czwarte miejsce.

Kolejne wyścigi F1 i Porsche Supercup już w niedzielę na Hungaroringu. Giermaziak zapowiada walkę o pierwsze zwycięstwo, a Ferrari i McLaren mają nadzieję na zmniejszenie przewagi do Red Bulla.

doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?