Reklama

Button i Giermaziak najszybsi na Hungaroringu

Jenson Button wspaniale uczcił 200. start w F1. Wykorzystał błędy rywali i odniósł 11 zwycięstwo w karierze. Kuba Giermaziak wygrał swój pierwszy wyścig Porsche Supercup

Publikacja: 01.08.2011 01:43

Jenson Button wygrał na Węgrzech drugi wyścig w tym sezonie

Jenson Button wygrał na Węgrzech drugi wyścig w tym sezonie

Foto: AP

W liczącej ponad ćwierć wieku historii wyścigu o Grand Prix Węgier dopiero po raz drugi kierowcy rywalizowali na mokrym torze. Poprzednio, w 2006 roku, także triumfował Button jeżdżący wówczas w   zespole Hondy.

Było to jego pierwsze zwycięstwo w królewskiej kategorii wyścigowej . Od tamtej pory wygrane w trudnych warunkach atmosferycznych stały się znakiem firmowym Buttona. Nie inaczej było na Węgrzech. Startowano na mokrym torze i cała stawka korzystała z opon przejściowych, z płytkim bieżnikiem. Podczas pierwszych okrążeń wszyscy mieli problemy z utrzymaniem prostego kierunku jazdy.

Button jako jeden z niewielu ustrzegł się poważniejszych błędów: Fernando Alonso kilkakrotnie zwiedzał asfaltowe pobocza węgierskiego toru, na piątym okrążeniu prowadzący po starcie z pole position Sebastian Vettel wypadł na zewnętrzną zakrętu numer 2 i oddał prowadzenie Lewisowi Hamiltonowi, a Felipe Massa po piruecie w tym samym miejscu uderzył swoim ferrari w barierę z opon i oberwał spory fragment tylnego skrzydła.

Tor przesychał, a Button zachował stoicki spokój i po  zmianie ogumienia na gładkie przesunął się przed Vettela. McLaren miał szansę na pierwsze w tym sezonie podwójne zwycięstwo, ale gdy do mety pozostawało niewiele ponad 20 okrążeń, znów zaczęło padać. Hamilton obrócił się na śliskim fragmencie toru i stracił prowadzenie na rzecz kolegi z zespołu, a na domiar złego ustawiając samochód we właściwym kierunku jazdy wypchnął z toru Paula di Restę. Sędziowie ukarali Hamiltona przejazdem przez aleję serwisową, a gwoździem do trumny była decyzja McLarena o zmianie opon na przejściowe.

Deszcz szybko ustał i po zaledwie dwóch okrążeniach Hamilton musiał ponownie zjechać po ogumienie, żegnając się z marzeniami o podium. Zajął czwartą pozycję, wyprzedzając w końcówce Marka Webbera, który też niepotrzebnie zjechał po opony z bieżnikiem. Na błędach rywali skorzystali poza Buttonem również Alonso i Vettel, który na wakacyjną przerwę (kolejny wyścig 28 sierpnia – GP Belgii) udaje się z 85-punktową przewagą nad drugim w klasyfikacji Webberem.

Reklama
Reklama

Mimo braku Roberta Kubicy polscy kibice mieli ogromne powody do radości. Po wyścigu Porsche Supercup zagrano Mazurka Dąbrowskiego: Kuba Giermaziak choć startował z piątego pola, zdeklasował przeciwników.

Kierowca Verva Racing Team na czternastu okrążeniach Hungaroringu odskoczył od najbliższego rywala na prawie 20 sekund. – Ze względu na polskich kibiców na ten wyścig czekałem najbardziej – powiedział po zwycięstwie, które dało mu awans na czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej. – Nie ukrywam, że teraz celem jest miejsce w pierwszej trójce na koniec sezonu – przyznał Giermaziak.

 

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama