Ponieważ zwycięzca maratonu nie osiągnął czasu poniżej 2,25 godz., zgodnie z regulaminem nagroda główna, samochód Fiat 500, został rozlosowany publicznie, na deptaku, wśród wszystkich uczestników biegu. Szczęście miał biegacz z numerem startowym 1323 – Ireneusz Zając z Biecza. Nie dość, że wylosowano jego numer, to jeszcze był obecny, co stanowiło warunek wręczenia nagrody. – Trochę mnie zatkało, bo nie wiem nawet, które miejsce zająłem – powiedział „Rz". – Osiągnąłem czas 4 godziny 32 minuty, czyli daleko za zwycięzcą. W przyszłym roku kończę 60 lat więc będę biegał coraz rzadziej. Na pewno będę korzystał z tego fiata, bo tak się złożyło, że akurat miałem sprzedawać swój samochód Audi A6.