Finał czas zacząć: Unibax – Stelmet Falubaz, część pierwsza

Sezon żużlowy zbliża się do końca. O mistrzostwo Polski walczą dwaj krezusi: Unibax Toruń i Stelmet Falubaz Zielona Góra

Publikacja: 14.09.2013 01:01

Finał czas zacząć: Unibax – Stelmet Falubaz, część pierwsza

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Mówi się, że pieniądze nie gwarantują sukcesu sportowego, ale znacząco ułatwiają jego osiągnięcie. Tę tezę potwierdziły zespoły z Torunia i Zielonej Góry. W finale drużynowych mistrzostw Polski zmierzą się dwa najbogatsze kluby Enea Ekstraligi: Unibax (budżet 13 milionów złotych) oraz Stelmet Falubaz (budżet 12 milionów złotych). Pierwszy mecz finałowy w niedzielę. Wtedy okaże się, kto rozsądniej wydał swoje miliony.

Falubaz i Unibax mają w swoich szeregach gwiazdy, o których marzą prezesi wszystkich klubów ekstraligi. W Zielonej Górze jeździ dwóch uczestników cyklu Grand Prix: Jarosław Hampel i Andreas Jonsson. W Toruniu trzech: Tomasz Gollob, Darcy Ward i Chris Holder. Tego ostatniego zabraknie w finałowych spotkaniach, ponieważ leczy kontuzję, która wyeliminowała go z wyścigów do końca roku.

Jednak wrażenie robią nie tylko żużlowcy rywalizujący o indywidualne mistrzostwo świata. O sile Falubazu stanowią Patryk Dudek, Piotr Protasiewicz, Jonas Davidsson, Krzysztof Jabłoński czy Mikkel Bech Jensen. W barwach Unibaksu startują nie gorsi zawodnicy: Adrian Miedziński, Kamil Brzozowski, Paweł Przedpełski czy bracia Emil i Kamil Pulczyńscy.

Przed sezonem wszystko wydawało się jasne – mistrzem będzie Unibax Toruń. Jeden z najbogatszych Polaków, Roman Karkosik, stworzył zespół, który miał siać postrach na wszystkich torach w Polsce. Na początku sezonu plan realizowano bezbłędnie: toruńscy zawodnicy wygrywali mecz za meczem. Zajmowali pierwsze miejsce w tabeli i nic nie zapowiadało, aby ten stan rzeczy miał ulec zmianie. Ale w przyrodzie musi istnieć równowaga. Po latach tłustych przychodzą chude. W lipcu poważny wypadek miał lider zespołu Chris Holder. Uraz okazał się na tyle poważny, że mistrz świata z 2012 będzie mógł wznowić treningi dopiero w przyszłym roku.

Ta wiadomość załamała żużlowców Unibaxu, którzy stracili wcześniejszy blask. Ostatecznie zakończyli rundę zasadniczą na trzecim miejscu. W półfinale zmierzyli się z rewelacją rozgrywek – Dospel Włókniarzem Częstochowa. Zespół z Torunia awansował do półfinału, ale jego sukces przyćmiły kontrowersje z rewanżowego spotkania w Częstochowie. Czerwoną kartką ukarany został zawodnik gospodarzy Rafał Szombierski. Dodatkowo po spotkaniu władze Enea Ekstraligi anulowały trzy punkty zdobyte w 14. biegu przez żużlowca „Lwów" Artura Czaję. Oburzeni działacze Włókniarza zapowiedzieli, że od obu decyzji złożą odwołanie, ale ich starania i tak nie cofną czasu. Po złoty medal mistrzostw Polski pojedzie Unibax.

Kluby z Torunia i Zielonej Góry w finale spotkały się dotychczas raz. W 2009 lepszy okazał się Falubaz. Jednym z zawodników tamtego zespołu był obecny trener zielonogórskiej drużyny Rafał Dobrucki. W rozmowie z portalem zuzel.zgora.pl Dobrucki stwierdził, że Falubaz nie pojawi się na MotoArenie, by „przegrać jak najmniej. Po prostu jedziemy do Torunia, aby wygrać". Spokojniej wypowiada się lider zespołu Jarosław Hampel. Jego zdaniem w tegorocznym finale nie ma faworyta. Słowa najlepszego żużlowca ekstraligi (2,538 pkt na mecz) potwierdzają mecze rundy zasadniczej. W Zielonej Górze Falubaz przegrał 43:46, w Toruniu wygrał 46:44.

Do tej pory jedenaście razy rywalizowano o mistrzostwo Polski w systemie play-off. Tylko dwukrotnie zdarzyło się, by w finale trzecia drużyna pokonała pierwszą. Było tak w 1996, gdy Włókniarz Częstochowa wygrał z Apatorem Toruń oraz w 2005, gdy Unia Tarnów okazała się lepsza od Polonii Bydgoszcz. Dziś w Toruniu nikt nie patrzy na statystyki i nie zagłębia się w historię. Żużlowców Unibaksu interesuje tylko tu i teraz, czyli niedzielny mecz ze Stelmet Falubazem. Na to spotkanie nie ma już biletów. Toruńskich żużlowców będzie wspierać 15,5 tys. kibiców.

Rewanż za tydzień w Zielonej Górze.

Transmisja meczu Unibax Toruń – Stelmet Falubaz Zielona Góra w niedzielę  o 18.45 w nSporcie i TVN Turbo.

Mówi się, że pieniądze nie gwarantują sukcesu sportowego, ale znacząco ułatwiają jego osiągnięcie. Tę tezę potwierdziły zespoły z Torunia i Zielonej Góry. W finale drużynowych mistrzostw Polski zmierzą się dwa najbogatsze kluby Enea Ekstraligi: Unibax (budżet 13 milionów złotych) oraz Stelmet Falubaz (budżet 12 milionów złotych). Pierwszy mecz finałowy w niedzielę. Wtedy okaże się, kto rozsądniej wydał swoje miliony.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?