Robert Kubica urwał koło

W mazurskiej rundzie mistrzostw Europy, w Rajdzie Polski, triumfowali Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran. Robert Kubica i Maciej Baran nie ukończyli rajdu.

Publikacja: 16.09.2013 01:26

Robert Kubica urwał koło

Foto: ROL

Korespondencja z Mikołajek

Kajetanowicz udowodnił, że nie bez powodu jest czterokrotnym mistrzem kraju, zapewniając sobie zresztą czwarty z rzędu tytuł właśnie podczas Rajdu Polski. Wystartował zupełnie nowym samochodem, Fordem Fiestą R5, ale nawet to nie przeszkodziło mu w zdominowaniu rywalizacji. – Cieszę się każdym kilometrem w tym samochodzie – mówił w czasie rajdu.

Pierwszego dnia Kajetanowicz toczył zacięty bój z Kubicą, ale stawką była druga lokata za plecami Bryana Bouffiera i Xaviera Panseriego. Francuzi, którzy przed kilkoma laty wywalczyli trzy tytuły mistrzów Polski z rzędu, odskoczyli na około 20 sekund. Walka dwóch panów K. zakończyła się kilka kilometrów przed metą ostatniej sobotniej próby. – Uderzyłem w kamień – opowiadał Kubica. – Staraliśmy się jechać dalej, ale straciliśmy koło i niestety dla nas rajd się zakończył.

– Mam nadzieję, że zwyciężą mój brat i Kajtek – dodał Maciek Baran. Kajetanowicz i Jarek Baran przypuścili atak w niedzielny poranek. Na drugiej próbie Bouffier i Panseri oddali prowadzenie, a na kolejnej stracili prawie 20 sekund, zmagając się z uszkodzonym amortyzatorem w swoim Peugeocie 207 S2000. Kajetanowicz bez problemu utrzymał przewagę do mety.

Od sportowej strony rajd przyniósł wielkie emocje i ciekawą walkę w bardzo trudnych warunkach. Rywalizacja o zwycięstwo trwała do samej mety, a kibice mogli się cieszyć z triumfu polskiej załogi w starciu z trzema najlepszymi ekipami tegorocznych ME.

Niestety, cieniem na tegoroczną edycję flagowej polskiej imprezy motorsportowej położyła się pogoda: ulewne deszcze rozmoczyły odcinki i kierowcy narzekali na głębokie koleiny i stan trasy. Osobną kwestią było zlokalizowanie parku serwisowego częściowo na miękkim gruncie, który jeszcze przed rozpoczęciem rajdu zamienił się w bajoro. – Wstydzę się, że przyjeżdżają tu zespoły z Europy i stawiamy je w bagnie – powiedział Kubica.

Trudno mieć pretensje do pogody, ale można było przewidzieć, że w połowie września aura może spłatać figla i odpowiednio przygotować park serwisowy. Wśród wspomnień kibiców, którzy obserwowali zmagania na trasach wokół Mikołajek, pozostanie triumf Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana, urwane koło Kubicy oraz wszechobecne błoto.

Korespondencja z Mikołajek

Kajetanowicz udowodnił, że nie bez powodu jest czterokrotnym mistrzem kraju, zapewniając sobie zresztą czwarty z rzędu tytuł właśnie podczas Rajdu Polski. Wystartował zupełnie nowym samochodem, Fordem Fiestą R5, ale nawet to nie przeszkodziło mu w zdominowaniu rywalizacji. – Cieszę się każdym kilometrem w tym samochodzie – mówił w czasie rajdu.

Pozostało 84% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?