Karolina Kowalska z Herning

- Całą noc walczyłem z kaszlem, bólem gardła i gorączką – powiedział „Rz" po wyjściu z basenu zdobywca złotego medalu mistrzostw Europy na krótkim basenie w Herning (Dania). Do półfinału awansował wprawdzie pewnie z siódmym czasem eliminacji (51.67), ale podczas wyścigu widać było, że to nie ten sam Kawęcki, który w czwartek zdobył złoty medal dla Polski na 200 m stylem grzbietowym.

- Nie chcę wieczorem popłynąć, a potem rozłożyć się na dwa tygodnie. Za tydzień płynę w zawodach „Duel In the Pool: Europe versus USA" w Szkocji – powiedział „Kawa". I dodał, że już wie, dlaczego w czwartek tak bardzo bolały go mięśnie: - Pewnie już wtedy rozkładała mnie grypa.

Po wyścigu Kawęckim natychmiast zaopiekował się lekarz reprezentacji Wojciech Hytroś. Do popołudnia razem z trenerem Jackiem Miciulem zdecydują, czy organizm grzbiecisty wytrzyma kolejne dwa starty. Niestety, kolejny pewny medal ME stanął pod znakiem zapytania.