Odbędzie się już po raz trzydziesty szósty, szósty raz w Ameryce Południowej. Start wyznaczono w Rosario, metę, na której załogi mają się znaleźć 18 stycznia, w Valparaiso. Trasa liczy prawie 10 tys. km. Rajdowa karawana nie wjedzie tym razem do Peru, ale dla motocyklistów i quadowców przygotowano odcinek w boliwijskiej dżungli.

W reprezentacji Polski jest jeden motocyklista – Jakub Przygoński. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor przesiedli się do samochodów. Pojadą Toyotą Hilux, tak jak Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem.  Dla byłego skoczka będzie to trzeci start w Dakarze – w debiucie był trzydziesty siódmy, rok temu zajął piętnaste miejsce. Obecnie chciałby poprawić swój wynik, ale przypomina, że najważniejsze, to dotrzeć na metę.

Przed rokiem rajdu nie ukończył Krzysztof Hołowczyc. Po dwóch etapach zajmował ósme miejsce, na trzecim miał groźny wypadek. W tym roku pojedzie terenowym Mini z nowym pilotem – Rosjaninem Konstantinem Żilcowem.  Hołowczyc ma za sobą udany sezon. Zdobył Puchar Świata, tak jak quadowiec Rafał Sonik, kapitan naszej reprezentacji. Sonik dwukrotnie stawał na podium Dakaru – w 2009 i 2013 roku był trzeci.