- Nadchodzące igrzyska olimpijskie mają dla narodu rosyjskiego specyficzny wymiar moralny - oświadczył Putin podczas spotkania z krajowymi i zagranicznymi dziennikarzami. Komunikat z tego spotkania opublikował Kreml.
- Po upadku Związku Radzieckiego i trudnych wydarzeniach na Kaukazie, w ogólnym stanie naszego społeczeństwa dominuje przygnębienie i pesymizm - mówił Putin. - Musimy się zacząć weselić, musimy sobie dowieść, że jesteśmy w stanie podołać organizacji tak wielkiej i znaczącej imprezy, jaką są igrzyska olimpijskie - przekonywał rosyjski prezydent.
Na igrzyska, które mają się zacząć 7 lutego w czarnomorskim kurorcie Soczi, pada cień i antygejowskich przepisów uchwalonych przez Dumę, i ostatnich kilku krwawych zamachów, do których doszło w regionach niedaleko położonych od Soczi, przede wszystkim dwukrotny zamach w Wołgogradzie. Życie straciło w nich ponad trzydzieści osób.
Do tego doszło kolejne zagrożenie - w Soczi trwają poszukiwania kobiety przeszkolonej na terrorystkę samobójczynię, 22-letniej Ruzany Ibragimowej pochodzącej z Osetii Północnej.
W rozmowie z dziennikarzami prezydent Władimir Putin zaprzeczył, że igrzyska zimowe w Soczi, które kosztowały już Rosję ponad 50 miliardów dolarów, są dla niego sprawą jego prywatnych ambicji.