Pogoda dla bogaczy

Maria Szarapowa trzeci raz zagra w finale. Jutro półfinały mężczyzn: Rafael Nadal – Andy Murray i Novak Djoković – Ernests Gulbis

Publikacja: 05.06.2014 20:44

Mirosław Żukowski ?z Paryża

Szarapowa – Eugenie Bouchard to mecz najbardziej glamour, na jaki stać kobiecy tenis, gdy odpada Ana Ivanović. Spece od sportowego marketingu o takich starciach marzą – dwie ładne blondynki, jedna sławna i bogata dzięki tenisowi, druga bogata z domu i zdobywająca właśnie sławę na korcie. Eugenie (dla anglojęzycznych rodaków Gene) Bouchard to rewelacja tego roku, była już w półfinale Australian Open.

Turniej życia Gulbisa

Mecz Kanadyjka rozpoczęła znakomicie, była spokojna, wręcz zimna, a jej kontry, przede wszystkim z forhendu, zabójcze. Szarapowa biegała od linii do linii, ale potem pokazała jeszcze raz, że najgroźniejsza jest właśnie po tym, jak cierpi. Pierwszego seta przegrała, drugi wisiał na włosku, gdy przy prowadzeniu 5:4 i własnym podaniu nie wykorzystała trzech setboli. Dopiero w trzecim Bouchard padła pod ostrzałem rosyjskiej armaty wyprodukowanej na Florydzie (4:6, 7:5, 6:2).

Mecz wyglądał trochę tak, jak spotkania Agnieszki Radwańskiej z rywalkami silniejszymi fizycznie, które Polka zwykle przegrywa. Czy w przyszłości Bouchard będzie miała większe szanse? Na korcie być może nie, natomiast już dziś widać, że tenisowy przemysł jest gotowy na przyjęcie Szarapowej bis. Medialny szum wokół Bouchard świadczy, że jeśli zacznie wygrywać takie mecze, jej twarz pozna cały świat, tak jak kiedyś znał Annę Kurnikową, a dziś zna Szarapową. Ale ta ostatnia trzyma się mocno i jak przewidywano po odpadnięciu Sereny Williams, Li Na i Radwańskiej, może powtórzyć sukces sprzed dwóch lat.

Jutro od 13.00 męskie półfinały: Rafael Nadal – Andy Murray i Novak Djoković – Ernests Gulbis. Oczywiście najprostsza prognoza to finał Nadal – Djoković, na który wszyscy czekają – ośmiokrotny triumfator z Hiszpanii kontra serbski pretendent do pierwszego zwycięstwa w Paryżu. Djoković po zakończeniu kariery przez Andre Agassiego jest najlepiej returnującym tenisistą świata. Ta umiejętność w starciu z Gulbisem, który niszczy rywali właśnie podaniem, przyda mu się bardzo. Łotysz gra turniej życia, a oprócz tego przeprowadza udaną operację „Uśmiech i wdzięk". Wszystko po to, by prasa nie przypominała mu wybryków z przeszłości ani faktu, że równie bogaty co arogancki ojciec wylał podczas turnieju w Wiedniu gorącą kawę kelnerowi prosto w twarz, gdy ten spóźniał się w salonie VIP z realizacją zamówienia (Ainars Gulbis zapłacił za to grzywnę 13 000 euro).

Gulbis junior z Paryża to czarujący bon vivant zapewniający, że chce zarobić sam na dostatnie życie, a sposób na to zna tylko jeden – zwycięstwa. Łotysza w półfinałowym kwartecie można by uznać za obce ciało, gdyby nie to, że właśnie on pokonał Rogera Federera, choć Szwajcar wygrał pierwszego seta, a w drugim prowadził 5:3, 40:15 i serwował... Jeśli komuś udaje się coś takiego, może uwierzyć, że wreszcie ma świat u stóp. Djoković i Gulbis grali ze sobą pięć razy (jest 4:1 dla Serba).

Półfinał marzeń

Nadal – Murray to zupełnie inna zabawa. Szkot zapytany, czy gra przeciwko Hiszpanowi na korcie ziemnym jest najtrudniejszym zadaniem w tenisie, odpowiedział: „Tak, jednym z najtrudniejszych". Spotykali się już 19 razy, 14 z tych meczów wygrał Nadal, w tym wszystkie na kortach ziemnych. m.in. w tym roku w Rzymie. Murray ma za sobą pięciosetowy bój z Gaellem Monfilsem, wcześniej o mało nie przegrał z Philippem Kohlschreiberem (12:10 w piątym secie), a Nadal w półfinale z Davidem Ferrerem stracił dopiero pierwszego seta w turnieju.

Na papierze wątpliwości nie ma, a jak będzie na korcie, przekonamy się jutro. A potem będzie jeszcze ciekawiej – w sobotę finał kobiet, a w niedzielę mężczyzn. Oba o 15.00.

Turniej pokazuje ?Eurosport 1 i 2.

Kobiety – półfinał:

Maria Szarapowa (Rosja, 7) - Eugenie Bouchard (Kanada, 18) 4:6, 7:5, 6:2

Simona Halep (Rumunia, 4) - Andrea Petkovic (Niemcy, 28) 6:2, 7:6 (7-4)

finał (sobota):

Maria Szarapowa (Rosja, 7) - Simona Halep (Rumunia, 4)

Finał miksta:

A. L. Groenefeld (Niemcy) i J.J. Rojer (Holandia) – J. Goerges (Niemcy) i N. Zimonjić (Serbia, 8) 4:6, 6:2, (10-7).

Półfinały debla mężczyzn:

M. Granollers i M. Lopez (obaj Hiszpania, 12) – M. Draganja (Chorwacja) i F. Mergea (Rumunia)  6:3, 1:6, 6:3;

J. Benneteau ?i E. Roger-Vasselin (obaj Francja, 11) ?– A. Gołubiew (Kazachstan) i S. Groth (Australia) 3:6, 6:3, 6:4.

Mirosław Żukowski ?z Paryża

Szarapowa – Eugenie Bouchard to mecz najbardziej glamour, na jaki stać kobiecy tenis, gdy odpada Ana Ivanović. Spece od sportowego marketingu o takich starciach marzą – dwie ładne blondynki, jedna sławna i bogata dzięki tenisowi, druga bogata z domu i zdobywająca właśnie sławę na korcie. Eugenie (dla anglojęzycznych rodaków Gene) Bouchard to rewelacja tego roku, była już w półfinale Australian Open.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Sport
Wielkie Serce Kamy. Wyjątkowa nagroda dla Klaudii Zwolińskiej
Sport
Manchester City kontra Real Madryt. Jeden procent nadziei
Sport
Związki sportowe nie chcą Radosława Piesiewicza. Nie wszystkie
Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni