To był piękny, ale szaleńczy zryw Polaka. Ponad 100 km jazdy przed najlepszymi kolarzami, popis na zjazdach, na których niwelował straty albo wychodził na czoło, i ostatecznie porażka na ostatnim podjeździe o romantycznej nazwie La Planche des Belles Filles (Płaskowyż Pięknych Dziewcząt).
Kwiatkowski walczył o białą koszulkę lidera klasyfikacji młodzieżowej, o utrzymanie się w czołowej dziesiątce, o wygraną na etapie. Ofensywę przeprowadził nieco wbrew logice, bo od soboty widać, że w górach ustępuje najlepszym. Ostatecznie poddał się 2,5 km przed metą. Przyjechał 24. z ponaddwuminutową stratą do zwycięzcy. Spadł na 13. pozycję w klasyfikacji generalnej i na trzecią w młodzieżowej. Pokazał jednak wielki charakter.
W wyścigu nie jedzie już Alberto Contador. Wielki faworyt złamał kość piszczelową, wpadając w dziurę w drodze, i z płaczem zszedł z trasy, podobnie jak w ubiegłym tygodniu Chris Froome. Liderem został zwycięzca etapu Włoch Vincenzo Nibali, kandydat nr 1 do wygranej w Paryżu.
Dziś w wyścigu dzień przerwy.
Wyniki 10. etapu: