Reklama
Rozwiń
Reklama

Robak: Do Chin było za daleko

Król strzelców poprzedniego sezonu Ekstraklasy o niespodziewanym powrocie do Pogoni Szczecin.

Publikacja: 03.08.2014 22:56

Marcin Robak, 32 lata, 9 razy grał w reprezentacji

Marcin Robak, 32 lata, 9 razy grał w reprezentacji

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Rz: Miał pan podbijać ligę chińską, transfer do Guizhou Renhe został ogłoszony, a tymczasem z powrotem wylądował pan w Szczecinie i zagrał przeciwko Koronie w Kielcach.

Marcin Robak:

Temat moich przenosin do Chin jest już zamknięty. Teraz sprawą zajmują się prawnicy.

Chodzi o odszkodowanie należne panu za zerwanie kontraktu?

To nie jest takie proste. Podjąłem próbę wyjazdu do Chin, transfer nie doszedł do skutku, stąd mój powrót do Pogoni. Jednak według nas, czyli mojego menedżera i prawników, wszystkie dokumenty były już podpisane przez obie strony i nic nie stało na przeszkodzie, żeby do transferu doszło. Czekamy na rozstrzygnięcie tego sporu, ale nie zaprzątam sobie już tym zbytnio głowy. Nie wyszło, trudno. Dobrze, że mogłem wrócić do Pogoni. Podpisałem nową umowę i teraz moim celem jest wyłącznie powrót do formy.

Reklama
Reklama

Dość niespodziewanie znalazł się pan od razu w podstawowej jedenastce na mecz z Koroną.

Gdy Pogoń pojechała na zgrupowanie, ćwiczyłem sam, w oczekiwaniu na transfer. Ostatni mecz przed spotkaniem w Kielcach rozegrałem więc 1 czerwca. Nie brałem udziału w żadnym sparingu ani oczywiście nie wystąpiłem w pierwszych dwóch kolejkach ekstraklasy. Na szczęście w tym roku przerwa między sezonami była bardzo krótka, więc nie mam wielkich zaległości.

Trener Dariusz Wdowczyk zaufał panu, choć nie zagrał pan nawet w jednym meczu przygotowawczym...

Przede wszystkim czekaliśmy z trenerem, czy w ogóle będę uprawniony do występu w tym spotkaniu. Czy na czas zostaną załatwione wszystkie formalności. Bo to nie jest codzienna sytuacja, że piłkarz odchodzi z danego klubu, transfer nie dochodzi do skutku i wraca. Ale miałem sygnały od trenera, że jeśli formalności zostaną załatwione, to zagram z Koroną.

Prowadzenie Pogoni w Ekstraklasie po trzech kolejkach to jakiś poważniejszy sygnał z waszej strony?

Spokojnie, nie ma co się zbytnio ekscytować. To dopiero trzecia kolejka, początek sezonu, jeszcze przed nami mnóstwo spotkań. Ale oczywiście to miłe uczucie widzieć swój zespół na szczycie tabeli i na pewno działa to po pierwsze, mobilizująco, a po drugie, dodaje pewności siebie. Szczególnie młodszym kolegom. To wyniki budują atmosferę w zespole.

Rz: Miał pan podbijać ligę chińską, transfer do Guizhou Renhe został ogłoszony, a tymczasem z powrotem wylądował pan w Szczecinie i zagrał przeciwko Koronie w Kielcach.

Marcin Robak:

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama