Finał Drużynowego Pucharu Świata na żużlu: Polacy na 2. miejscu

Polacy zajęli w Bydgoszczy drugie miejsce w finale Drużynowego Pucharu Świata. Mistrzostwo stracili na ostatnim wirażu. O punkt przegrali z Duńczykami.

Aktualizacja: 03.08.2014 23:07 Publikacja: 03.08.2014 23:07

W Bydgoszczy Piotr Protasiewicz zdobył 9 punktów

W Bydgoszczy Piotr Protasiewicz zdobył 9 punktów

Foto: PAP, Tytus Żmijewski Tyt Tytus Żmijewski

Przed ostatnim biegiem Polska i Dania miały po 36 punktów. Na trybunach niepokój mieszał się z nadzieją. Kibice spoglądali raz w niebo, a raz na Janusza Kołodzieja. To na jego barkach spoczywał ciężar poprowadzenia Polaków do siódmego mistrzostwa świata. Wystarczyło, by przyjechał na metę przed Nielsem-Kristianem Iversenem.

Niestety, do złota zabrakło 20 metrów. Bieg wygrał Australijczyk Darcy Ward, ale to akurat nie miało znaczenia. Najważniejsze i najsmutniejsze było to, że na ostatnim wirażu Kołodziej dał się wyprzedzić Iversenowi jak junior. Duńczycy rzutem na taśmę zdobyli złoto.

Remis przed ostatnim biegiem, mistrzostwo wywalczone tuż przed metą, porażka po niewykorzystaniu jokera – ten scenariusz wydaje się dziwnie znajomy. Dokładnie tak samo było rok temu w Pradze. Ale wtedy to Jarosław Hampel w decydującym biegu nie dał szans młodemu Michaelowi Jepsenowi Jensenowi i Polacy cieszyli się z mistrzostwa. W sobotę Dania pokonała Polskę jej własną bronią.

– Akurat tym razem końcówka była dla nas niekorzystna. Byliśmy blisko i jednocześnie daleko od zwycięstwa, ale to jest żużel. Tu wszystko dzieje się w ułamkach sekund i centymetry decydują o podziale medali – mówił po przegranym finale kapitan polskiej reprezentacji Jarosław Hampel.

Kibice na stadionie w Bydgoszczy po zakończeniu 20. biegu byli bliscy rozpaczy. Na trybunach zapanowała cisza. Wiadomo, w kraju tak żużlowo podnieconym jak Polska srebro nie może być postrzegane jako sukces.

Widzowie byli rozczarowani, ale chyba nie spodziewali się tego, co wydarzyło się kilka godzin po zawodach. Trener reprezentacji Polski Marek Cieślak poinformował, że jego przygoda z drużyną narodową właśnie dobiegła końca.

– Nie będę rozmawiał na temat ewentualnego przedłużenia kontraktu. Pracę z kadrą zakończę w październiku. Jestem pewien, że to dobra decyzja. W przyszłym roku z reprezentacją będzie pracował ktoś inny – stwierdził szkoleniowiec, którego nazywa się Kazimierzem Górskim żużla. Pod jego wodzą Polska wywalczyła pięć z sześciu tytułów drużynowego mistrza świata (w 2007, 2009, 2010, 2011 i 2013).

Marek Cieślak doszedł do wniosku, że teraz zespołem musi pokierować ktoś młodszy. Na razie o swojej decyzji nie chce mówić nic więcej.

Finał Drużynowego Pucharu Świata w Bydgoszczy

1. ?Dania (Nicki Pedersen 17, Niels-Kristian Iversen 11, Peter Kildemand 7, Mads Korneliussen 3) 38 punktów;

2. ?Polska (Krzysztof Kasprzak 11, Jarosław Hampel 11, Piotr Protasiewicz 9, Janusz Kołodziej 6) 37 punktów;

3. ?Australia (Jason Doyle 13, Chris Holder 11, Darcy Ward 10, Troy Batchelor 2) 36 punktów;

4. ?Wielka Brytania (Tai Woffinden 12, Chris Harris 4, Simon Stead 0, Daniel King 0) 16 punktów.

Przed ostatnim biegiem Polska i Dania miały po 36 punktów. Na trybunach niepokój mieszał się z nadzieją. Kibice spoglądali raz w niebo, a raz na Janusza Kołodzieja. To na jego barkach spoczywał ciężar poprowadzenia Polaków do siódmego mistrzostwa świata. Wystarczyło, by przyjechał na metę przed Nielsem-Kristianem Iversenem.

Niestety, do złota zabrakło 20 metrów. Bieg wygrał Australijczyk Darcy Ward, ale to akurat nie miało znaczenia. Najważniejsze i najsmutniejsze było to, że na ostatnim wirażu Kołodziej dał się wyprzedzić Iversenowi jak junior. Duńczycy rzutem na taśmę zdobyli złoto.

doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?