„Cześć Polska! Przyjeżdżacie na rowerze. Pływacie tutaj. I odjeżdżacie autem do domu" – takimi słowami wypowiedzianymi po niemiecku spiker Dirk Froberg przywitał polskich pływaków.
Czytaj także:
Spiker ME w Berlinie: Polacy wrócą do domu naszymi samochodami
Konferansjer w rozmowie z "Wiadomościami" TVP przepraszał za niefortunne słowa. Zarzekał się, że nie miał złych intencji. Jak tłumaczył Froberg, faux pas popełnił, bo choć bardzo chciał, nie potrafił powiedzieć nawet słowa po polsku.
"Byłem w sytuacji, gdzie brakowało mi polskich słów. Matka moich dzieci ma polskie pochodzenie, ale ja nie mówię słowa po polsku. Brakowało mi czterech polskich słów. Gdybym wiedział, jak się mówi: „Dobry wieczór" albo „Cześć polska drużyno", to nigdy by do tego nie doszło" – tłumaczył Froberg w rozmowie z korespondentem TVP w Berlinie.