Korespondencja z Berlina
Piątkowy ranek przełamał złą passę Polaków. Już pierwszy wyścig eliminacyjny - na 200 m st, grzbietowym - skończył się pewnym awansem Radosława Kawęckiego do półfinału, a potem było tylko lepiej.
Płynący na sąsiednich torach Konrad Czerniak (52.26) i Paweł Korzeniowski (52.35) zakwalifikowali się do półfinału 100 m st. motylkowym na trzecim i czwartym miejscu. - Taki był plan - ja mocno zaczynam, Konrad mocno kończy - mówił po wyścigi Korzeniowski, który po czwartkowym finale na 200 m motylkiem (zdobył brąz) i nie czuł się jeszcze do końca wypoczęty. - Ale czas w półfinale powinien być lepszy, bo mam jeszcze spore rezerwy - dodał.
A Czerniak zaznaczył, że wieczorem będą musieli płynąć dużo szybciej: - To już nie żarty. Damy z siebie wszystko - zapewnił. Pierwszy był Węgier Laszlo Cseh (52.14), a drugi Niemiec Steffen Deibler (52.22).
Na 15. miejscu eliminacje na 100 m motylkiem zakończył trzeci Polak - Marcin Cieślak (52.99), ale nie popłynie w półfinale ze względu na limit dwóch zawodników z jednego kraju.