Na trzeci wyścig eliminacyjny kobiecych dwójek podwójnych szykowali się nie tylko polscy kibice. Rywalkami broniących tytułu mistrzyń Europy Magdaleny Fularczyk-Kozłowskiej i Natalii Madaj były m. in. Brytyjki. W ich osadzie po raz pierwszy od igrzysk w Londynie pojawiła się mistrzyni olimpijska Katherine Grainger, do której dołączono mocną singlistkę Victorię Thornley.
Polki wygrały efektownie, z wyraźnym przyspieszeniem w drugiej połowie dystansu. Uzyskały najlepszy czas eliminacji, wyprzedziły Grainger i Thornley o prawie 4 sekundy. Do półfinału awansowały trzy osady, ale pokaz siły lokalnych bohaterek wypadł naprawdę okazale.
Takich przyjemności było w piątek więcej. Eliminacje wygrały Joanna Dorociak i Weronika Deresz w dwójkach podwójnych wagi lekkiej. Zwyciężyła (i od razu zapewniła sobie miejsce w niedzielnym finale) także męska czwórka podwójna – Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup, Dariusz Radosz i Wiktor Chabel.
Ich wyścig był niezwykle zacięty. Po 500 m cztery osady dzieliło zaledwie pół sekundy. Polacy wyszli na prowadzenie w połowie dwukilometrowej trasy, gonieni byli przez Niemców i Brytyjczyków. Najlepszy finisz mieli wioślarze z Wysp, ale polskiej czwórki nie dopadli.
Ambitnie walczył w jedynkach wagi lekkiej Jerzy Kowalski, był w eliminacjach drugi za Słoweńcem Rajko Hrvatem, awansował pewnie do półfinału, wyprzedził m. in. Duńczyka Madsa Rasmussena, mistrza olimpijskiego z dwójki wagi lekkiej.