Reklama

Między nami, dyktatorami

W piątek poznamy gospodarza zimowych igrzysk 2022. Kandydują Pekin i Ałmaty. Inni zrezygnowali.

Publikacja: 30.07.2015 21:09

O organizację zimowych igrzysk ubiega się Kazachstan i Chiny

O organizację zimowych igrzysk ubiega się Kazachstan i Chiny

Foto: AFP

Głosowanie odbędzie się podczas 128. sesji MKOl w Kuala Lumpur. Z olimpijskiego wyścigu wycofały się Kraków, Lwów i Oslo, a jeszcze wcześniej – szwajcarski kanton Gryzonia, Sztokholm i Monachium. W każdym przypadku przyczyną były horrendalne koszty organizacji, które spadłyby na organizatorów wraz z groźbą wieloletniej spłaty długów.

Całkowity budżet krakowskich igrzysk miał się zamknąć kwotą ok. 17 miliardów złotych, co przyprawiło mądrych mieszczan o ból głowy. Ostatecznie w Krakowie udało się doprowadzić do referendum i skończyło się na wydaniu kilkudziesięciu milionów – m.in. na przygotowanie dokumentów aplikacyjnych i bieżącą działalność Komitetu Konkursowego Kraków 2022.

Głos mieszkańców zadecydował także o rezygnacji większości pozostałych chętnych – plebiscyty przeprowadzono w Monachium i okolicach (m.in. w Garmisch-Partenkirchen) oraz Oslo, a wcześniej w szwajcarskim kantonie Gryzonia (tamtejsze igrzyska miały odbywać się w Sankt Moritz i Davos).

Porażka MKOL

W grze pozostały tylko dwa kraje, gdzie ludzi nie pyta się o zdanie. O chińskim podejściu do praw człowieka wiadomo nie od dziś, a wieloletni przywódca Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew także nie patrzy na wolności obywatelskie przychylnym okiem. MKOl przywykł już do słów krytyki za wysyłanie olimpijczyków do krajów niedemokratycznych, ale fakt, że w piątkowym głosowaniu nie będzie innego wyboru, należy uznać za wizerunkową porażkę.

Co gorsza, ostatnie doświadczenia pokazują, że igrzyska mogą stać się wygodnym pretekstem do przykręcenia śruby własnym obywatelom – dziennikarzom, aktywistom, krytykom. Teoretycznie ma to być nieco trudniejsze, gdyż po kontrowersjach w Soczi, do Karty Olimpijskiej wpisano klauzulę o niezgodności jakichkolwiek form dyskryminacji z ideą olimpizmu. Praktyka jednak wskazuje, że argumenty finansowe spychają wiele politycznych problemów na dalszy plan.

O pieniądze działacze mogą być spokojni – Kazachstan poinformował o 75-miliardowej (w dolarach USA) rezerwie, wydzielonej na potrzeby organizacji wielkich wydarzeń. Chińczycy także nie powinni mieć problemów z załataniem ewentualnej dziury, zatem na oficjalne budżety obu kandydatur, wynoszące 3–4 mld dolarów, należy spojrzeć z uśmiechem, pamiętając o 50 miliardach wydanych przez organizatorów igrzysk w Soczi.

Ma być taniej

Obniżenie kosztów organizacji igrzysk jest zgodne z przyjętą podczas poprzedniej sesji MKOl „Agendą 2020", 40-punktową reformą ruchu olimpijskiego. Chodzi w niej o to, aby igrzyska mogły lepiej przysłużyć się miastu, w którym są rozgrywane, a ich finansowanie stało się bardziej przejrzyste dla mieszkańców. W praktyce oznacza to maksymalne wykorzystanie istniejącej infrastruktury i wznoszenie obiektów tymczasowych, których po zakończeniu igrzysk nie trzeba będzie utrzymywać, dopuszczenie do organizacji części konkurencji w innym miejscu (nawet w innym kraju), upublicznienie kontraktów olimpijskich, czyli dokumentów, które MKOl podpisuje każdorazowo z przedstawicielami miast-gospodarzy, oraz ograniczenie możliwości prezentacji kandydatur do kilku oficjalnych okazji, co ma zmniejszyć koszty podróży i lobbingu. Jednak większość z 40 rekomendacji ma charakter wysoce ogólny: „blisko współpracować", „wzmocnić relacje", „ustanowić ramy" etc. Tu minimalizować, a tam maksymalizować.

Reklama
Reklama

O szansach w wyścigu pomiędzy Kazachstanem a Chinami trudno wyrokować. Oba miasta leżą w Azji, co raczej nie cieszy MKOl w sytuacji, gdy zimowe igrzyska w 2018 roku odbędą się w koreańskim Pyeongchangu, a letnie dwa lata później – w Tokio.

Pekin nie tak znów dawno (2008) gościł olimpijczyków, mimo to ma nadzieję stać się pierwszym miastem w historii, które zorganizuje letnie i zimowe igrzyska.

Krótkie głosowanie

Ałmaty zbierają doświadczenia w organizacji wielkich imprez – w 2011 roku odbyły się tam Zimowe Igrzyska Azjatyckie (wspólnie z Astaną), a w 2017 r. zaplanowano zimową Uniwersjadę. W odróżnieniu od Chińczyków Kazachowie mogą używać argumentu o niewielkich odległościach pomiędzy olimpijskimi arenami oraz – co chętnie podkreślają – nie muszą martwić się o śnieg.

Jedno wiadomo, to będzie krótkie głosowanie. Zazwyczaj proces przebiega wieloetapowo, bo w pierwszej turze żaden z kandydatów nie otrzymuje bezwzględnej większości. Uprawnionych do głosowania jest 106 członków MKOl – w tym Irena Szewińska. Tym razem mamy jednak do czynienia z nieczęstą sytuacją, gdy kandydatów jest zaledwie dwóch.

Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama