To nie jest spokojny czas: były kapitan reprezentacji Jakub Błaszczykowski po blisko dekadzie być może opuści Dortmund. Jednak zamiast wzruszających pożegnań musiał w pośpiechu, zanim zatrzaśnięte zostanie okno transferowe, załatwiać ostatnie formalności.
Błaszczykowski był zawodnikiem Borussii od 2007 roku, spędził w klubie więcej czasu niż Juergen Klopp. Z Wisły Kraków sprowadzał go na Westfalenstadion jeszcze poprzednik charyzmatycznego trenera – Thomas Doll. Jedynym zawodnikiem z kadry Borussii z większym stażem w Dortmundzie jest bramkarz Roman Weidenfeller. Wczoraj po południu wszystko wskazywało na to, że Błaszczykowski zostanie wypożyczony z opcją kupna do włoskiej Fiorentiny – czyli rywala Lecha w fazie grupowej Ligi Europejskiej, szóstej drużyny poprzedniego sezonu Serie A. Okno we Włoszech zamykało się o północy.