Te wyniki nie robią na nas wrażenia, bo wiemy, jak je zdobyliśmy. Mamy jakieś punkty, ale w ogóle tego nie kalkulujemy. Robimy swoje – wiadomo, że liczymy straty do lidera, które są dla nas najważniejsze w tym roku. Patrzymy, jak maleją z rajdu na rajd, więc jest coraz lepiej. Na początku sezonu były to ogromne straty na kilometrze, teraz jesteśmy na poziomie półtorej, dwóch do trzech sekund. Tak naprawdę plan zakładał osiągniecie takiego poziomu na koniec sezonu. My rozliczamy się według własnego systemu: czy to, co robimy, sprawdza się w samochodzie. Myślę, że póki co jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy.
Od trzech rajdów współpracuje pan z Maćkiem Szczepaniakiem, pilotem o największym doświadczeniu w mistrzostwach świata spośród polskich zawodników. Czy to dłuższa współpraca, czy jego obecność pomaga?
To jest długofalowa współpraca. Nazywam go encyklopedią, bo tegoroczny Rajd Polski będzie setną rundą WRC, do której się zgłosi. Ja jechałem w Argentynie pierwszy raz, on siódmy... Doświadczenia nie da się zdobyć bez jeżdżenia, trzeba zbierać cenne materiały do nauki na kolejne lata. Rywale, którzy jadą rajd po raz czwarty czy piąty, wiedzą dokładnie, czego się spodziewać. Ja to wiem tylko z opowieści. Stawka jest też bardzo liczna i mocna, jest z kim się ścigać. To nie są chłopcy z przypadku.
WRC-2 to już ostatni szczebel przed ścisłą czołówką. Jak wyglądają relacje z kierowcami z samego czuba, to wciąż idole, czy już koledzy z pracy?
W poprzednich latach, kiedy startowałem słabszym, przednionapędowym samochodem z tyłu stawki, to było się naprawdę daleko, a teraz już podczas odcinka testowego do pierwszego rajdu, w Monte Carlo, za mną startował Sebastien Ogier. Na początku byłem przerażony – ludzie, przez których śliniłeś się do telewizora, oglądając ich w akcji, teraz nagle startują za tobą, bo tak się akurat ułożyła kolejność. To było niesamowite doświadczenie, teraz już trochę przywykłem. Są bardzo w porządku, można z nimi otwarcie rozmawiać, ale nie mogę jeszcze powiedzieć, żeby byli moimi kolegami.
Wspomniał pan o samochodzie z napędem na przednią oś, przesiadka do 4x4 nastąpiła przed tym sezonem i teraz trwa nauka jazdy takim autem, już na bardzo wysokim poziomie...