Aktualizacja: 19.04.2018 22:23 Publikacja: 19.04.2018 20:31
Foto: ROL
Gmoch był jednym z najbardziej lubianych zawodników Legii. Mógł grać na każdej pozycji, nie pękał przed nikim, nie uznawał autorytetów. Napisanie, że miał brazylijską technikę, byłoby nadużyciem, jednak to nikomu nie przeszkadzało. Wystarczyło, że w Legii technikę miał Lucjan Brychczy.
Wpływ na moją krytykę poczynań Gmocha jako trenera reprezentacji Polski w drugiej połowie lat 70. miały jego niecodzienne pomysły. Byłem wtedy nieopierzonym żurnalistą, który wprawdzie dzięki setkom godzin spędzonych na boisku coś rozumiał, ale nie tyle co moi starsi koledzy. A oni też krytykowali.
Po dwóch latach Napoli wraca na włoski tron. Mistrzostwo zapewniło sobie w ostatniej kolejce Serie A, pokonując...
Tottenham Hotspur pokonał Manchester United w boju dwóch słynnych angielskich klubów pogrążonych w wielkim kryzy...
Transferowe okno jeszcze się nie otworzyło, a już słychać, że kilku polskich piłkarzy może latem zmienić kluby....
Dziś pierwszy z trzech finałów europejskich pucharów. W Bilbao o trofeum powalczą angielskie drużyny: Tottenham...
Jeden z najbardziej znanych angielskich ekspertów piłkarskich, były kapitan reprezentacji żegna się z brytyjskim...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas