LE: Jagiellonii do remisu zabrakło kilku minut

Jagiellonia Białystok przegrała na własnym stadionie 0:1 z belgijskim KAA Gent w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europejskiej - informuje Onet.

Aktualizacja: 09.08.2018 21:30 Publikacja: 09.08.2018 21:25

LE: Jagiellonii do remisu zabrakło kilku minut

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Jagiellonia w poprzedniej rundzie stoczyła pasjonującą walkę z portugalskim Rio Ave. Najpierw wygrała u siebie 1:0, a potem zremisowała z faworytem na wyjeździe 4:4, rozgrywając bardzo dobre spotkanie. To jednak belgijski zespół jest faworytem w walce o decydującą rundę eliminacji - przypomina Onet.

Gospodarze zaczęli odważnie, jednak nie potrafili stworzyć dogodnej okazji. Z kolei ich rywale spokojnie czekali na swoją szansę i pierwszą z nich mieli w 8. minucie. Dobrze znany w Polsce Vadis Odjidja-Ofoe podał w pole karne do Jean-Luca Dompe, ten miał czystą pozycję, jednak z około siedmiu metrów wystrzelił wysoko ponad bramkę.

Jaga mogła zmienić wynik w 19. minucie, jednak po rzucie wolnym świetnie interweniował bramkarz gości Colin Coosemans. To był jednak wyjątek, bo ten piłkarz kilka razy mylił się w prostych sytuacjach i wypuszczał piłkę z rąk, robiąc niezłe zamieszanie we własnym polu karnym.

W 33. minucie Belgowie znowu postraszyli pod bramką Mariana Kelemena. Dompe uderzył z około dziesięciu metrów, lecz znowu nie trafił dobrze.

Tuż po przerwie goście jako pierwsi stworzyli dogodną okazję do zdobycia gola. Nigeryjczyk Taiwo Awoniyi urwał się Jakubowi Wójcickiemu, wpadł w pole karne, lecz nieznacznie przestrzelił.

W odpowiedzi lewą stroną szarżował Arvydas Novikovas. Zdołał dojść do pozycji strzeleckiej, ale bramkarz zdołał go zatrzymać. W 64. minucie Jagiellonia miała kapitalną okazję po błędzie Coosemansa, który przy próbie dośrodkowania wypuścił piłkę, do której dopadł Bartosz Kwiecień, oddał strzał, jednak w ostatniej chwili na drodze do bramki stanął Igor Płastun i ciągle było 0:0.

Niespełna kwadrans przed końcem świetnie urwał się obrońcom wprowadzony chwilę wcześniej Roman Bezjak, ale nie zdołał pokonać niepewnego bramkarza rywali.

Piłkarze Gent odpowiedzieli strzałem Jonathana Davida tuż nad poprzeczką i golem Franko Andrijasevicia, który jednak nie został uznany, ponieważ piłkarz gości był na spalonym.

W 86. minucie przyjezdni zadali decydujący cios. Belgijski zespół wyprowadził szybką kontrę, Dompe i David rozklepali obronę, aż wreszcie Kanadyjczyk na raty pokonał Mariana Kelemena, ustalając wynik tego spotkania.

Wprawdzie Jaga próbowała walczyć do końca, ale nie zdołała doprowadzić do remisu i jest w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem, który zostanie rozegrany za tydzień.

Jagiellonia Białystok - KAA Gent 0:1 (0:0)

Bramka - Jonathan David (86)

Sędzia: Ali Palabiyik (Turcja)

Żółte kartki: Arvydas Novikovas, Bartosz Kwiecień - Thomas Foket

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Guilherme, Nemanja Mitrović, Ivan Runje, Jakub Wójcicki - Bartosz Kwiecień, Taras Romanczuk, Przemysław Frankowski, Martin Pospisil (Mateusz Machaj 84), Arvydas Novikovas (Karol Świderski 80) - Cilian Sheridan (Roman Bezjak 72).

KAA Gent: Colin Coosemans - Nana Asare, Sigurd Rosted, Igor Płastun, Thomas Foket - Vadis Odjidja-Ofoe (Brecht Dejaegere 89), Birger Verstraete, Giorgi Czakwetadze (Roman Jaremczuk 67), Franko Andrijasević, Jean-Luc Dompe - Taiwo Awoniyi (Jonathan David 69).

Piłka nożna
Litwa i Łotwa mogą stracić mistrzostwa Europy z powodu Białorusi. UEFA myśli
Piłka nożna
Wielka gra o finał Ligi Mistrzów. Barcelona nie zlekceważy Interu
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain bliżej spełnienia marzeń o finale
Piłka nożna
Bodo/Glimt. Wyrzut sumienia polskich klubów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy