Nie ma już w lidze drużyny bez porażki – Lechia Gdańsk przegrała w Krakowie z Wisłą aż 2:5 i straciła na jej rzecz pozycję lidera. Fantastyczny mecz na stadionie przy ulicy Reymonta – bezdyskusyjnie najlepszy w tym sezonie, a bardzo możliwe, że jeden z najlepszych w ostatnich latach w ekstraklasie – zbiegł się w czasie z publikacją materiału w programie „Superwizjer" TVN o związkach zorganizowanych grup przestępczych z krakowską Wisłą.
Reporter Szymon Jadczak czarno na białym pokazał to, o czym szeptało się od miesięcy – właściwie od momentu odejścia z klubu Bogusława Cupiała: że Wisła de facto znalazła się w rękach kiboli. Formalnie właścicielem klubu jest Towarzystwo Sportowe Wisła (TSW), które nabyło klub od Cupiała za symboliczną kwotę. Tymczasem we władzach TSW zasiadają ludzie blisko związani z chuliganami Wisły – Sharksami.
Do tej pory była to tajemnica poliszynela. O pewnych faktach było powszechnie wiadomo – jak chociażby, że TSW wynajmuje lokal (na siłownię) niejakiemu „Miśkowi", który zasłynął z tego, iż w 1998 r. rzucił nożem w głowę Dino Baggio, a dziś jest przywódcą krakowskich chuliganów ukrywającym się przed policją za granicą (został wydany za nim list gończy). Podobnie jak to, że „Miśka" przed sądem broniła obecna prezes Wisły Marzena Sarapata, czy że wiceprezesem został Damian Dukat, szef stowarzyszenia kibiców. Jadczak pokazał jednak, jak bardzo głęboko kibice wniknęli w struktury klubu, a także jak bardzo kibice z Sharksów są związani z półświatkiem przestępczym. Z materiału można się dowiedzieć, że w klubie pracowali ludzie skazani za rozboje, a także człowiek skazany za współudział w zabójstwie (przywódcy kibiców Cracovii, pseudonim „Człowiek").
Teraz wszystkie oczy skierowane będą na klubowe władze. Czy materiał „Superwizjera" TVN będzie skutkował jakimiś zmianami w klubie, dymisjami, zwolnieniami? Chyba niestety naiwne to myślenie. Pierwszą reakcją władz Wisły nie było oburzenie i wydanie oświadczenia, że w klubie odbędzie się wewnętrzne śledztwo i zostanie zbadane, czy więcej osób podejrzanych o działanie w strukturach przestępczych nie ma wpływu na to, co się w Wiśle dzieje. Przeciwnie – rzeczniczka prasowa stwierdziła, iż materiał trafił już do prawników, którzy wytoczą Jadczakowi i stacji proces.
Tym większy szacunek należy się trenerowi Maciejowi Stolarczykowi, że w tak trudnych czasach dla klubu potrafił stworzyć tak efektownie i efektywnie grający zespół. Pod względem piłkarskim bowiem Wisła w tym sezonie nie ma sobie równych. Przynajmniej na razie. Dopiero co rozbiła w Poznaniu Lecha, teraz wygrała z ekipą Piotra Stokowca i została nowym liderem ligi.