LOTTO Ekstraklasa: Piękny jubileuszowy prezent Robaka. Śląsk uciekł ze strefy spadkowej

Śląsk Wrocław wygrał na własnym stadionie z Wisłą Płock 2:1. Zespół z Vitezlsava Lavicki na dwie kolejki przed końcem sezonu opuścił strefę spadkową - pisze Onet.

Publikacja: 11.05.2019 18:30

LOTTO Ekstraklasa: Piękny jubileuszowy prezent Robaka. Śląsk uciekł ze strefy spadkowej

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Rutkowski

Chociaż trzy to maksymalna liczba punktów do zbycia w jednym meczu, to piłkarze mawiają, że takie spotkania są o sześć punktów. Śląsk Wrocław podejmował na swoim stadionie Wisłę Płock. Oba zespoły bezpośrednio walczą o utrzymanie w LOTTO Ekstraklasie. Przed kolejką pod kreską byli gospodarze. Sklasyfikowany na 15. miejscu Śląsk mógł w przypadku wygranej przeskoczyć swoich sobotnich rywali i wyjść poza strefę spadkową. Zespół Vitezslava Lavicki pierwszy strzelił gola, ale o zwycięstwo musiał walczyć do ostatnich minut. Ostatecznie trzy punkty zapewnił niezawodny Marcin Robak.

Już na początku meczu kibice kilkukrotnie poderwali się z miejsc. W pierwszych minutach swoje szanse mieli Wojciech Golla i Mateusz Szwoch, ale jeden z nich nie trafił do bramki Bartłomieja Żynela, a drugi przegrał pojedynek z Jakubem Słowikiem. W 9. minucie bramkarz Wisły Płock dał się pokonać i nie był bez winy przy tym trafieniu. Po dośrodkowaniu Roberta Picha w pole karne Nafciarzy do główki doszedł Mateusz Cholewiak i strzałem głową z najbliżej odległości pokonał Żynela. Wiślak zawinił, bo powinien wyjść do piłki i zdjąć ją z głowy piłkarza Śląska. Sędzia analizował jeszcze sytuację na systemie VAR, ale nie dopatrzył się nieprawidłowości. Dla Cholewiaka było to już czwarte trafienie w tym sezonie. Dzięki bramce wspólnie z Pichem jest drugim najlepszym strzelcem swojej drużyny w tym sezonie - czytamy w Onecie.

Goście odpowiedzieli w 27. minucie. Wówczas świetną dwójkową akcję przeprowadzili Damian Rasak i Alen Stevanović. Serb dostał podanie w polu karnym Śląska i pięknym strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Słowika. Po kilku minutach z rzutu wolnego uderzał Krzysztof Mączyński i niewiele mu zabrakło, bo trafił w poprzeczkę. Pierwsza połowa była toczona w szybkim tempie. Obie drużyny stwarzały zagrożenie pod bramkami rywali, ale przez nieskuteczność więcej goli nie padło.

Po zmianie stron tempo meczu znacznie spadło. Kibice oglądali mniej sytuacji bramkowych i rzadko mieli co oklaskiwać. Po godzinie gry trener Leszek Ojrzyński dał do zrozumienia, że interesuje do zgarnięcie pełnej puli. Z boiska zeszli Stevanović, który poza golem nie wykazał się niczym szczególnym i Szwoch. W ich miejsce weszli ofensywnie usposobieni Ricardinho i Giorgio Merebaszwili. Nafciarze próbowali wykorzystać szybkość swoich skrzydłowych, ale akcje razili nieskutecznością. W sumie oddali w meczu ponad 15 strzałów, ale tylko trzy z nic były celne. 

Na skuteczność nie może narzekać za to Marcin Robak. Napastnik Śląska Wrocław w 82. minucie znakomicie wszedł w pole karne Wisły i uderzeniem głową po rzucie rożnym pokonał Żynela. Dla Robaka sobotnie spotkanie było jubileuszowym 250. meczem w Ekstraklasie, lepszego prezentu na taką okazję nie mógł sobie wymarzyć.

W ostatnich minutach goście próbowali jeszcze zmienić wynik, ale Słowik już nie skapitulował. Najbliżej wyrównania był w 88. minucie Merebaszwili, jednak strzał Gruzina został zablokowany. 

Dzięki wygranej nad Wisłą Płock piłkarze Śląska Wrocław uciekli z miejsca zagrożonego spadkiem do I ligi. Obecnie zespół Lavicki zajmuje 5. miejsce w grupie spadkowej i ma punkt przewagi nad Wisłą Płock, która spadła na 7. lokatę. W następnej kolejce Śląsk zagra na wyjeździe z Miedzią Legnica, a sezon kończyć będzie domowym meczem z Arką Gdynia. Nafciarze o utrzymanie walczyć będą na wyjeździe z Górnikiem Zabrze, a w 37. kolejce zagrają ze zdegradowanym już Zagłębiem Sosnowiec. 

Śląsk Wrocław - Wisła Płock 2:1 (1:1)

Bramki: Mateusz Cholewiak (9), Marcin Robak - Alen Stevanović (27)

Żółta kartka - Wisła Płock: Alen Stevanovic, Ariel Borysiuk.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 8 715.

Śląsk Wrocław: Jakub Słowik - Piotr Celeban, Wojciech Golla, Mariusz Pawelec, Łukasz Broź - Robert Pich (82. Damian Gąska), Augusto, Krzysztof Mączyński (74. Mateusz Radecki), Michał Chrapek (90. Jakub Łabojko), Mateusz Cholewiak - Marcin Robak

Wisła Płock: Bartłomiej Żynel - Jake McGing, Igor Łasicki (75. Adam Dźwigała), Alan Uryga, Angel Garcia - Damian Rasak, Dominik Furman, Mateusz Szwoch (72. Giorgi Merebaszwili), Ariel Borysiuk, Alen Stevanovic (64. Ricardinho) - Oskar Zawada

Chociaż trzy to maksymalna liczba punktów do zbycia w jednym meczu, to piłkarze mawiają, że takie spotkania są o sześć punktów. Śląsk Wrocław podejmował na swoim stadionie Wisłę Płock. Oba zespoły bezpośrednio walczą o utrzymanie w LOTTO Ekstraklasie. Przed kolejką pod kreską byli gospodarze. Sklasyfikowany na 15. miejscu Śląsk mógł w przypadku wygranej przeskoczyć swoich sobotnich rywali i wyjść poza strefę spadkową. Zespół Vitezslava Lavicki pierwszy strzelił gola, ale o zwycięstwo musiał walczyć do ostatnich minut. Ostatecznie trzy punkty zapewnił niezawodny Marcin Robak.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
PSG rozbiło się o żółty mur. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Dawid Szwarga odejdzie z Rakowa. Czy do Częstochowy wróci Marek Papszun?
Piłka nożna
Manchester United bije niechlubne rekordy. Na Old Trafford może nie być europejskich pucharów
Piłka nożna
Półfinały Ligi Mistrzów. Paryż chce się dobrze bawić
Piłka nożna
Wyścig żółwi w PKO BP Ekstraklasie. Nikt nie chce być mistrzem Polski