Dwóch na pewno, jeden mniej więcej. Decyzja o zawieszeniu była dla mnie trudna, bo Boruc i Dudka na Euro byli w naszej drużynie najlepsi. Ale obaj grali choćby w marcu przeciwko USA i przegrali 0:3. Każdy trener ma swój limit sytuacji, które akceptuje. Jedni denerwują się na dwuminutowe spóźnienia, inni nie mają nic przeciwko temu. Moje zasady są znane od dwóch lat, piłkarze wiedzieli, że są momenty, kiedy jestem w stanie przymknąć oko. Ale we Lwowie granice zostały przekroczone.
Jak zareagowała reszta drużyny, nie próbowała bronić kolegów?
Mam kontakt z dwoma kapitanami: Michałem Żewłakowem i Mariuszem Lewandowskim. Żewłakow to przyjaciel Boruca, ale przede wszystkim profesjonalista – obaj panowie uszanowali moją decyzję, co nie zmienia faktu, że to, co się wydarzyło, zasmuciło wszystkich. Prawda jest taka, że podejmując takie, a nie inne decyzje nie wygrał ani Beenhakker, ani drużyna. Wszyscy przegraliśmy.
Dziś rewanż Wisły z Barceloną za porażkę 0:4 na Camp Nou. Kto będzie lepszy w dwumeczu, ten awansuje do Ligi Mistrzów. Szanse Polaków są minimalne. Wisła walczyć będzie o honor, co w przypadku polskich drużyn starających się o miejsce w Lidze Mistrzów jest od 12 lat normą. Wisła może najwyżej zostać pierwszą polską drużyną, która pokonała Barcelonę. Bez kontuzjowanych Arkadiusza Głowackiego i Radosława Sobolewskiego oraz ukaranego kartkami Mauro Cantoro to też może być trudne. W Barcelonie zobaczymy m.in. Thierry’ego Henry’ego, Kameruńczyka Samuela Eto’o oraz mistrzów Europy – Xaviego, Carlesa Puyola i Andresa Iniestę. Transmisja w TVP 2 o 20.45.