Feyenoord? Zawsze w sercu

W Rotterdamie chcą zatrudnić trenera polskiej kadry. – Poważnie przemyślę tę propozycję – mówi Holender Leo Beenhakker

Aktualizacja: 23.01.2009 08:23 Publikacja: 23.01.2009 03:53

Leo Benhakker

Leo Benhakker

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Gertjan Verbeek był jednym z najgorszych trenerów w historii Feyenoordu. Odszedł w połowie stycznia w niesławie, zostawiając drużynę dopiero na 12. miejscu w tabeli. Lista jego potencjalnych następców jest długa, a nazwiska znane i cenione.

Na stronie internetowej klubu przeprowadzono ankietę. Frank Rijkaard zdobył 3 procent głosów, Ronald Koeman – 8. Największym poparciem cieszy się Leo Beenhakker, którego jako nowego trenera Feyenoordu widziałoby aż 35 procent głosujących fanów. Problem jest jeden, ale duży. Beenhakker ma ważny kontrakt z reprezentacją Polski, a podobnych zarobków (ok. 800 tysięcy euro rocznie) nie byłby mu w stanie zaproponować żaden klub z Holandii.

– W ostatnim tygodniu odebrałem 25 telefonów w tej sprawie, jednak żaden nie był oficjalną propozycją klubu. W tym roku byłem już trenerem Tottenhamu, Sunderlandu i PSV Eindhoven, nie przywiązuję wagi do spekulacji – mówi „Rz“ Beenhakker.

Trener zapewnia, że jedyne, nad czym się zastanawia, to jak pokonać Walię w meczu towarzyskim (11 lutego) w sytuacji, gdy najlepsi piłkarze nie grają w klubach. Przyznaje jednak, że gdyby otrzymał oficjalne zapytanie z Feyenoordu, poważnie by je rozważył.

– W futbolu to, co dzisiaj jest kłamstwem, jutro może być prawdą. Zawsze powtarzałem, że Feyenoord i Real Madryt mam we krwi i nigdy im nie odmówię. Nie znaczy to, że jestem niewolnikiem tych klubów i mogą mnie mieć na każde zawołanie. Gdyby Feyenoord przedstawił konkretną propozycję, to potraktowałby ją tak poważnie, jak tylko to możliwe. Ludzie w Polsce przekraczają granice, których przekraczać nie wolno. Do krytyki jako trener jestem przyzwyczajony, ale do chamskich sugestii nie przyzwyczaję się nigdy. To nie mój świat, nie potrafię się tu odnaleźć – tłumaczy.

2 lutego reprezentacja Polski wyjeżdża na zgrupowanie do Portugalii, rozegra tam dwa oficjalne mecze towarzyskie, z Litwą i Walią.

– Chcę awansować z kadrą na mistrzostwa świata, są jednak ludzie, którzy dopatrują się w każdym moim zachowaniu podstępu. Kiedyś powoływałem za dużo piłkarzy Górnika Zabrze, teraz Polonii Warszawa, bo podobno będę tam pracował. Zapewniam – w Polonii nigdy nie będę pracował, a zarzuty brudnej gry powodują, że czuję się tu coraz gorzej. I być może dlatego będę pracował w Feyenoordzie.

Gertjan Verbeek był jednym z najgorszych trenerów w historii Feyenoordu. Odszedł w połowie stycznia w niesławie, zostawiając drużynę dopiero na 12. miejscu w tabeli. Lista jego potencjalnych następców jest długa, a nazwiska znane i cenione.

Na stronie internetowej klubu przeprowadzono ankietę. Frank Rijkaard zdobył 3 procent głosów, Ronald Koeman – 8. Największym poparciem cieszy się Leo Beenhakker, którego jako nowego trenera Feyenoordu widziałoby aż 35 procent głosujących fanów. Problem jest jeden, ale duży. Beenhakker ma ważny kontrakt z reprezentacją Polski, a podobnych zarobków (ok. 800 tysięcy euro rocznie) nie byłby mu w stanie zaproponować żaden klub z Holandii.

Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Polska - Litwa 1:0. Drużyna, która nie daje radości
Piłka nożna
Czas napisać nowy rozdział. Kadra gra o mundial
Piłka nożna
Mundial 2026: Czy pod wodzą Thomasa Tuchela Anglia odniesie sukces? Znani wrócili do kadry
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Ćwierćfinały Ligi Narodów. Na ostatniego rywala w eliminacjach mundialu Polacy muszą jeszcze poczekać
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń