Strachy Manchesteru

Rewanże 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przed broniącym tytułu Manchesterem United najwyższa przeszkoda w tym sezonie: Jose Mourinho i jego Inter, czekający na choćby pół okazji do kontrataku. Po 0:0 w Mediolanie oba zespoły są o gol od awansu. Transmisja w TVP2 o 20.45.

Publikacja: 10.03.2009 19:00

Manchester United

Manchester United

Foto: AFP

W 2005 Porto z Interem. W 2006 Liverpool z Benficą. W 2007 Barcelona z Liverpoolem. W 2008 Milan z Arsenalem. Tak odpadali ostatnio z Ligi Mistrzów obrońcy tytułu, wszyscy w 1/8 finału. Od kiedy zniknęła druga runda grupowa i na wiosnę gra się tylko systemem pucharowym, ledwie jeden zwycięzca LM przebrnął w następnym sezonie do ćwierćfinału.

Był nim Milan w 2004 roku, ale akurat tamtej wiosny kibice Manchesteru woleliby sobie nie przypominać. To wtedy przedstawił im się bliżej niejaki Jose Mourinho. W ostatniej minucie rewanżu, po golu Costinhy, biegł przez pół Old Trafford do swoich piłkarzy, by świętować z nimi wyrzucenie z pucharów wielkiego Manchesteru. Znajomość z Portugalczykiem okazała się trwała, i mało przyjemna: trzynaście meczów United z drużynami Mourinho, tylko jedna wygrana; dwa przegrane wyścigi z jego Chelsea o tytuł mistrza Anglii.

Wydawało się, że dwa tygodnie temu Manchesterowi uda się wreszcie rozprawić ze swoimi strachami, bo mógł i powinien wygrać w Mediolanie. Mistrz Anglii bawił, mistrz Włoch zanudzał, Cristiano Ronaldo był nauczycielem dla Zlatana Ibrahimovicia, Park Ji Sung sprawił, że Maicon bał się wychodzić ze swojej połowy, a gospodarzy musiał ratować bramkarz Julio Cesar. Ale uratował, skończyło się bezbramkowym remisem. To niby nie jest zły wynik dla United, będą dzisiaj faworytem, ale Milan rok temu też nim był, po remisie 0:0 z Arsenalem w pierwszym meczu w Londynie. W rewanżu przegrał u siebie 0:2.

Manchester wciąż może zdobyć w tym sezonie aż pięć trofeów. Jest już klubowym mistrzem świata, ma Puchar Ligi, jest w półfinale Pucharu Anglii, w lidze ma siedem punktów przewagi nad Chelsea i Liverpoolem, a do tego jeden mecz w zapasie. Ma też grupę napastników, przy których bledną kadry wszystkich innych klubów. Cristiano Ronaldo, Wayne Rooney, Dymitar Berbatow, Carlos Tevez - Alex Ferguson musi tylko wybierać, który geniusz gra, który odpoczywa. Chyba nawet Barcelona, która dziś ma wziąć rewanż na Olympique Lyon za to, że napędził jej strachu w pierwszym meczu (prowadził 1:0, ale ostatecznie zremisował), nie ma takiego luksusu. Inter mógłby mieć: gdyby Zlatan Ibrahimović przypomniał sobie, jak się strzela gole wtedy, kiedy są najbardziej potrzebne, a Adriano i Mario Balotellemu zawsze chciało się pracować. Różnie z tym bywa, ale dziś Inter wcale nie musi się rzucać do ataku. Alex Ferguson jest przekonany, że na pewno się nie rzuci. - Będą czekali do rozstrzygnięcia w karnych. Ich cel na Old Trafford to 120 minut futbolu bez bramek. Ale moja drużyna pokazała, że umie strzelać karne - mówi Szkot, przypominając finał LM z Chelsea. I ubiegłoroczne półfinały z Barceloną, gdy w pierwszym spotkaniu na Camp Nou Man Utd też zremisował 0:0, a rewanż wygrał po golu Paula Scholesa.

Szkot prowokuje Inter, ale jego drużyna też musi być dziś bardzo uważna w obronie, bo bramkowy remis da awans Interowi. Problemy z obrońcami mają oba zespoły. Rio Ferdinand ostatni mecz skończył z kontuzją kostki i do końca nie było jasne czy zagra (wraca za to zawieszony wcześniej za kartki Nemanja Vidić), w Interze nie zdążył się wyleczyć Christian Chivu, kontuzjowani są też Nicolas Burdissa i Marco Materazzi. Jeśli i Walter Samuel nie dotrwa do meczu w pełnym zdrowiu, czego u niego nigdy nie można być pewnym, to na środku obrony z Ivanem Cordobą będzie musiał zagrać Esteban Cambiasso, piłkarz od wszystkiego.

Fergusonowi nigdy nie układało się z Mourinho na boisku, ale poza nim jak najbardziej. Obaj mówią o sobie z szacunkiem, nawet szpilki wbijają sobie z uśmiechem. - Jose powiedział, że może w przyszłości zostać moim następcą na Old Trafford? Ależ ja się nigdzie stąd nie wybieram, musielibyście mnie wyciągnąć siłą. Nawet nie myślę o odejściu, i zapewniam was, że on nie myśli o przyjściu tutaj - mówił Ferguson.

Po pierwszym meczu rachunki między nimi Interem a United pozostały otwarte, podobnie jest w pozostałych parach, które dziś zagrają. Pierwszy mecz wygrał tylko Arsenal, 1:0 z Romą, ale i tu nic nie jest jeszcze przesądzone.

[ramka]Rewanże 1/8 finału LM (wszystkie mecze o 20.45).

• Porto - Atletico Madryt (pierwszy mecz 2:2, transmisja n57) • Barcelona - Olympique Lyon (1:1, transmisja n58) • Roma - Arsenal Londyn (0:1, transmisja n59) • Manchester United - Inter Mediolan (0:0, transmisja TVP 2 i nSport)[/ramka]

Piłka nożna
Floriani Mussolini. Piłkarz z prowokującym nazwiskiem
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Piłka nożna
Rok 2025 w piłce. Wydarzenia, którymi będziemy żyli w najbliższych miesiącach
Piłka nożna
Gdzie zagra Cristiano Ronaldo? Wkrótce kończy mu się kontrakt
Piłka nożna
Marcin Animucki: Pieniędzy będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Piłka nożna
Sukces kobiecej reprezentacji, porażka męskiej. Rok 2024 w polskim futbolu
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay