Klub z Turynu traci do Interu siedem punktów, ale Hasan Salihamidżić wierzy, że uda się dogonić mistrzów Włoch. - Jeżeli zdobędziemy trzydzieści punktów w pozostałych dziesięciu meczach, wszystko jest możliwe. Z Bayernem dwa razy wygrałem ligę w ostatniej kolejce - przypomina bośniacki pomocnik. - Zrobimy, co w naszej mocy - obiecuje. Szpital w Rzymie
Kibice liczą na Sebastiana Giovinco. Wychowanek Juventusu ma 22 lata, 164 cm wzrostu i predyspozycje do przejęcia roli lidera drużyny. O jego nieprzeciętnych umiejętnościach można było się przekonać tydzień temu. Juventus przegrywał do przerwy z Bologną 0:1. Giovinco jako jedyny potrafił oddać celny strzał na bramkę przeciwników, w drugiej połowie pokazał, dlaczego uważany jest za najbardziej obiecującego włoskiego piłkarza. Chłopak wyglądem przypominający ucznia, który zerwał się ze szkoły, ośmieszał rywali. Zdobył gola, przy innym asystował, a Juventus wygrał 4:1. Godnie zastąpił Pavla Nedveda. Trener Romy Luciano Spalletti ma przed sobotnim meczem ból głowy. Kontuzjowanych jest aż siedmiu zawodników, w tym Francesco Totti, a czterech kolejnych (Daniele De Rossi, David Pizarro, Marco Motta i Souleymane Diamoutene) pauzuje za kartki. - Rywale mają kłopoty, ale to nie będzie łatwe spotkanie - nie ma złudzeń obrońca Juventusu Olof Mellberg. W poprzedniej kolejce rzymianie zremisowali w Genui z Sampdorią, mimo że przez pół godziny grali w osłabieniu, bo drugą żółtą kartkę dostał Marco Motta. W dodatku strzelili w tym czasie wyrównującą bramkę.
[srodtytul]Dylematy Hiddinka [/srodtytul]
W Anglii trwa pościg za Manchesterem United. Mistrzowie Anglii mają cztery punkty przewagi nad najgroźniejszymi rywalami i zaległe spotkanie z Portsmouth, ale po klęsce z Liverpoolem na Old Trafford (1:4) nastroje w szatni Manchesteru nie są dobre.
Guus Hiddink przekonuje, że wyścig po tytuł dopiero się rozpoczął. Z Chelsea nie przegrał jeszcze meczu. W Londynie spodobało mu się tak bardzo, że być może nie opuści klubu już po zakończeniu tego sezonu. Warunek jest jeden: Rosja nie jedzie na mistrzostwa świata w RPA. - W kontrakcie znajduje się klauzula, że rosyjska federacja może mnie zwolnić w przypadku braku awansu. Wtedy zastanowię się co dalej i niewykluczone, że zostanę na Stamford Bridge - mówi holenderski trener.