Gwiazda dobrze wykradziona

To się nazywa mieć wejście: nastoletni rezerwowy Federico Macheda znów dał zwycięstwo Manchesterowi i utrzymał go na prowadzeniu w Premiership

Aktualizacja: 13.04.2009 20:51 Publikacja: 13.04.2009 17:18

Federico Macheda w objęciach Alexa Fergusona

Federico Macheda w objęciach Alexa Fergusona

Foto: AFP

Macheda ma niespełna osiemnaście lat, ale już potężną sylwetkę, do tego wdzięk gwiazdora filmów klasy C (Cristiano Ronaldo to przy nim wzór dobrego smaku) i bardzo szybkie nogi. Tydzień temu Włoch zadebiutował w Premiership i w ostatnich minutach meczu z Aston Villą zapewnił United zwycięstwo pięknym golem. Stojąc tyłem do bramki jednym ruchem nogi przyjął piłkę i uciekł obrońcy, a odwracając się strzelił przy słupku. W ten weekend w meczu z Sunderland wszedł w 75. minucie zmieniając Dymitara Berbatowa, a już minutę później strzelił gola na 2:1. Tym razem nie tak ładnego, przystawił stopę do piłki uderzonej przez Michaela Carricka, ale równie ważnego.

Trzeba mieć fantazję, żeby jak Alex Ferguson, wpuścić dziecko na boisko w sytuacji, gdy nic nie udaje się jego starszym kolegom. Trzeba też mieć spryt i pieniądze na dobrych wyszukiwaczy talentów, żeby w porę wykraść kogoś takiego jak Macheda z klubu który go wychował. Manchester podebrał Machedę z Lazio Rzym dwa lata temu, gdy Kiko, jak mówią na niego w klubie, miał niespełna szesnaście lat. Przyjechał do United na staż – trzeba było wymyślić taką wersję, żeby znaleźć lukę między przepisami zakazującymi handlu nieletnimi. Na Old Trafford spotkał świetnego nauczyciela, bo z drużyną rezerw pracuje tam Ole Gunnar Solskjaer. Norweski napastnik, dziś trener, mógłby się doktoryzować z tematu "Superrezerwowi w futbolu".

Cokolwiek jeszcze Macheda osiągnie, jego dwa pierwsze gole w zawodowym futbolu nie pójdą w zapomnienie. Mogą się okazać decydujące w walce United o obronę mistrzostwa. Gdyby nie one, słabo grający w ostatnich tygodniach Manchester – nieuważny w obronie, mało przebojowy w pomocy – byłby dziś na trzecim miejscu, za Liverpoolem i Chelsea, które w ostatnich tygodniach zbierają zwycięstwo za zwycięstwem i w świąteczny weekend też wygrały. Zwyciężył również Arsenal, coraz pewniej rozpierający się na czwartym miejscu, zapewniającym mu prawo gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Piłkarze Arsene’a Wengera są niepokonani już od 18 ligowych spotkań, a sprowadzony w styczniu Andriej Arszawin czaruje od kilku tygodni, podając i strzelając gole. Aston Villa, która długo zajmowała czwarte miejsce, teraz z każdym meczem traci dystans i ma już do Arsenalu osiem punktów straty.

Piłkarze Arsene’a Wengera zwyciężyli aż 4:1 w Wigan (m. in. asysta i gol Arszawina), gdzie przegrywali 0:1 po golu, przy którym Łukasz Fabiański mógł zachować się lepiej. W tłoku w polu karnym Egipcjanin Mido uderzył z bliska z woleja, po koźle, a Fabiański niby był tam gdzie trzeba, ale piłka po jego dłoniach wpadła do bramki. Tak naprawdę jednak większy błąd Polak popełnił dopuszczając do tej sytuacji, mógł lepiej zachować się przy poprzedzającym ją rzucie rożnym.

Jutro Fabiański znów stanie w bramce na Emirates, w rewanżu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Villarreal. Wystarczy, że nie puści gola, a Arsenal dzięki remisowi 1:1 w Hiszpanii awansuje. Villarreal też walczy o czwarte miejsce w lidze dające miejsce w eliminacjach LM, ale w tej walce idzie mu coraz gorzej. W ostatniej kolejce znów przegrał, a co gorsza znów stracił jednego z przywódców drużyny. Tydzień temu z kontuzją wypadł Santi Cazorla, w sobotę w przegranym meczu z Malagą Marcos Senna. Obaj mistrzowie Europy z Hiszpanią, uważani za największe skarby Villarreal. Senna strzelił gola w pierwszym meczu z Arsenalem, miał szanse na dwa kolejne, był najlepszy na boisku. Trener Manuel Pellegrini mówi zresztą, że to najlepszy defensywny pomocnik na świecie. Senna zszedł w 80. minucie meczu z Malagą trzymając się za lewe udo. Nie wiadomo jeszcze, jak długo będzie się leczył. Bez niego trudno będzie wyeliminować Arsenal i zatrzymać w Primera Division Valencię, która po trzecim zwycięstwie z rzędu, tym razem wyjazdowym 3:2 ze Sportingiem Gijon, zabrała Villarrealowi czwarte miejsce. Barcelona i Real, jak ostatnio przyzwyczaiły, wygrały swoje mecze i przewaga lidera dalej wynosi sześć punktów. Barca u siebie pokonała Recreativo Huelva 2:0 po meczu, z którego bardziej niż gole zostanie zapamiętany karny zmarnowany przez Leo Messiego. Real też wygrał u siebie 2:0, z Valladollid. Mistrz Hiszpanii zwycięża, ciągle się liczy w walce o tytuł, a jest chłostany z każdej strony. Nawet madryccy dziennikarze narzekają, że nudzi i gra bez polotu, ale daj Boże każdemu taką nudę. Real jest niepokonany od piętnastu spotkań. Jednym z lepszych piłkarzy meczu z Valladolid był rezerwowy Guti. Największy maruda w szatni Realu (to duża sztuka, jest tam przecież również Raul) w poprzedniej kolejce poproszony o rozgrzewanie się w ostatnich minutach meczu nie tylko nie wstał z ławki, ale jeszcze odpowiedział pomocnikowi trenera Juande Ramosa grubym słowem. Ale Ramos udał, że nic się nie stało i w tej kolejce pozwolił mu zagrać od 61. minuty. Być może trener i pomocnik nie chowają do siebie urazy bo wiedzą, że latem obaj odejdą z klubu. Real planuje budowę kolejnej galaktycznej drużyny, i Guti jest zbyt starym piłkarzem, a Ramos za mało efektownym trenerem na takie rewolucje.

Trenerzy rewolucjoniści też zresztą nie mają lekko. Juergen Klinsmann przyjechał przed tym sezonem z Kalifornii do Monachium by odmienić Bayern pod każdym względem: od stylu gry drużyny po rozkład dnia i wystrój wnętrz w klubie. Jeśli chodzi o te ostatnie sprawy, Klinsmann ma pewne osiągnięcia, gorzej ze stylem i wynikami. Po porażkach z Wolfsburgiem i Barceloną nastroje były tak kiepskie, że stawką meczu z Eintrachtem była tak naprawdę posada trenera. Bayern wygrał 4:0, uratował na razie Klinsmanna, ale kibice, sądząc po gwizdach i okrzykach na początku meczu (Klinsmann raus!), mają do trenera mniej zaufania niż szefowie klubu. Piłkarze, jak wynika z nieoficjalnych informacji, też w ogień by za nim nie wskoczyli. Kapitan Mark van Bommel przyznał po ostatniej kolejce cierpko: "Frankfurt to jednak nie Barcelona"

Bayern został wprawdzie po tym zwycięstwie wiceliderem, ale trudno to uznać za powód do świętowania. Po pierwsze, ambicje w klubie są dużo większe, po drugie, awans sprezentowali mu rywale: niedawny lider Hertha przegrała w Hanowerze, a HSV w Stuttgarcie. A po trzecie: lider z Wolfsburga ucieka równym tempem. Właśnie wygrał dziewiąty mecz z rzędu. Pokonał Borussię w Moenchengladbach z trudem, dzięki bramce w ostatnich minutach, ale jak mawiają Niemcy, właśnie z takiego drewna wycina się mistrzów.

W Serie A wszystko już chyba jest jasne. Inter powiększa przewagę nawet wtedy gdy zawodzi. Na własnym stadionie tylko zremisował z Palermo, ale Juventus przegrał z walczącą o Ligę Mistrzów Genoą. W jak zwykle wybuchowych derbach Rzymu było sześć goli, trzy czerwone kartki i trzy punkty dla Lazio, ale oba kluby są w kryzysie. Rzym, miejsce finału obecnej Ligi Mistrzów, w następnym sezonie raczej nie będzie miał w niej żadnego zespołu.

We Francji zmiana lidera, bo Olympique Marsylia wygrał z Gernoble 4:1, a obrońca tytułu Olympique Lyon tylko zremisował z Monaco 2:2.

[ramka][b]Ligi zagraniczne[/b]

[srodtytul]Anglia[/srodtytul]

[b]32. kolejka:[/b] • Chelsea - Bolton 4:3 (Drogba 49, 63, Ballack 40, Lampard 60, karny - O'Brien 70, Basham 74, Taylor 78) • Middlesbrough - Hull City 3:1 (Tuncay 3, Bates 29, King 90 -Manucho 9) • Portsmouth - West Bromwich Albion 2:2 (Kaboul 33, Kranjcar 65 - Greening 48, Brunt 62) • Sunderland - Manchester United 1:2 (Jones 55 - Scholes 19, Macheda 76) • Tottenham Hotspur - West Ham United 1:0 (Pawliuczenko 65) • Wigan Athletic - Arsenal 1:4 (Mido 18 - Walcott 61, Silvestre 71, Arszawin 90, Song 90+2) • Liverpool - Blackburn Rovers 4:1 (Torres 5, 33, Agger 83, Ngog 90) • Manchester City - Fulham 1:3 (Ireland 28 - Dempsey 50, 83, Etuhu 59) • Aston Villa - Everton 3:3 (Carew 33, Milner 55, Barry 67, karny - Fellaini 19, Cahill 23, Pienaar 54) • Stoke City - Newcastle United 1:1 (Diagne-Faye 33 - Carroll 81).

1. Man Utd 31 71 54-21

2. Liverpool 32 70 59-21

3. Chelsea 32 67 55-20

4. Arsenal 32 61 54-28

5. Aston Villa 32 53 48-42

6. Everton 32 52 47-34

7. West Ham 32 44 37-36

8. Tottenham 32 41 38-36

9. Wigan 32 41 31-36

10. Fulham 31 40 30-27

11. Man City 31 38 46-39

12. Bolton 32 37 39-49

13. Stoke 32 36 32-48

14. Portsmouth 31 34 34-48

15. Hull 32 34 36-55

16. Blackburn 32 34 35-54

17. Sunderland 32 32 30-43

18. Newcastle 32 30 37-52

19. Middlesbrough 32 30 25-47

20. WBA 32 25 28-59

[srodtytul]Hiszpania[/srodtytul]

[b]30. kolejka:[/b] • Barcelona - Recreativo Huelva 2:0 (Iniesta 1, Morris 68, samobójcza) • Villarreal - Malaga 0:2 (Duda 38, Eliseu 86) • Deportivo - Atletico Madryt 1:2 (Bodipo 87 - Aguero 45, Simao 69) • Sevilla - Getafe 0:1 (Gavilan 82) • Numancia - Espanyol 0:0 • Osasuna - Athletic Bilbao 2:1 (Shojaei 20, Sergio 79 - Ocio 23). Czerwona kartka: Ocio (50) • Racing Santander - Betis 2:3 (Luccin 5, Żigić 32 - Edu 19, Emana 29, 53). Czerwona kartka: Tono (50, Racing) • Real Mallorca - Almeria 2:0 (Santana 59, Castro 90+1). Czerwona kartka: Pellerano (90+1, Almeria) • Real Madryt - Real Valladolid 2:0 (Raul 44, Robben 82) • Sporting Gijon - Valencia 2:3 (Barral 34, karny, Bilić 71 - Silva 18, Villa 56, karny, Mata 87).

1. Barcelona 30 75 87-24

2. Real 30 69 69-31

3. Sevilla 30 57 43-27

4. Valencia 30 49 55-43

5. Villarreal 30 48 45-42

6. Atletico 30 46 60-48

7. Malaga 30 46 47-47

8. Deportivo 30 43 39-42

9. Valladolid 30 39 42-49

10. Santander 30 36 38-38

11. Osasuna 30 35 34-36

12. Mallorca 30 35 36-48

13. Betis 30 34 44-49

14. Getafe 30 34 40-46

15. Athletic 30 34 40-51

16. Almeria 30 34 36-48

17. Sporting 30 33 38-64

18. Recreativo 30 30 27-43

19. Numancia 30 28 33-59

20. Espanyol 30 26 28-46

[srodtytul]Włochy[/srodtytul]

[b]31. kolejka:[/b] • Reggina - Udinese 0:2 (Floro Flores 85, 90+1). Czerwone kartki: Lanzaro (55), Barilla (62, obaj Reggina). Rzutów karnych nie wykorzystali Brienza (82, Reggina) i Domizzi (56, Udinese) • Bologna - Siena 1:4 (Marazzina 20 - Calaio 6, Portanova 11, Ghezzal 62, Kharja 81) • Chievo Werona - AC Milan 0:1 (Seedorf 53) • Fiorentina - Cagliari 2:1 (Pasqual 53, Vargas 85 - Ragatzu 87). Czerwone kartki: Agostini (65), Canini (89, obaj Cagliari • Inter Mediolan - Palermo 2:2 (Balotelli 15, Ibrahimović 39, karny - Cavani 73, Succi 76) • Lazio - Roma 4:2 (Pandev 2, Zarate 4, Lichtsteiner 58, Kolarov 85 - Mexes 10, De Rossi 80). Czerwone kartki: Matuzalem (76, Lazio), Panucci (62), Mexes (75, obaj Roma) • Lecce - Sampdoria 1:3 (Caserta 59, karny - Pazzini 11, Cassano 30, karny, 88, karny). Czerwona kartka: Giacomazzi (72, Lecce) • Napoli - Atalanta Bergamo 0:0 • Torino - Catania 2:1 (Bianchi 82, Natali 88 - Martinez 85). Czerwona kartka: Stovini (90+3, Catania) • Genoa - Juventus Turyn 3:2 (Motta 29, 45, Palladino 88 - Del Piero 45, karny, Iaquinta 84).

1. Inter 31 73 57-23

2. Juventus 31 63 56-29

3. Milan 31 61 54-28

4. Genoa 31 57 43-30

5. Fiorentina 31 55 43-31

6. Roma 31 49 48-46

7. Palermo 31 46 42-40

8. Cagliari 31 45 36-31

9. Lazio 31 44 43-45

10. Atalanta 31 41 36-35

11. Sampdoria 31 40 36-39

12. Udinese 31 39 40-42

13. Napoli 31 39 35-35

14. Siena 31 37 29-33

15. Catania 31 37 31-37

16. Chievo Werona 31 31 28-40

17. Torino 31 27 28-47

18. Bologna 31 26 33-53

19. Lecce 31 24 27-53

20. Reggina 31 20 22-51

[srodtytul]Niemcy[/srodtytul]

[b]27. kolejka:[/b] • Bayer Leverkusen - Werder Brema 1:1 (Barnetta 11 - Pizarro 32) • VfB Stuttgart - Hamburger SV 1:0 (Gomez 90+2) • Bayern Monachium - Eintracht Frankfurt 4:0 (Ribery 3, Toni 17, Lucio 36, Schweinsteiger 48) • Borussia Dortmund - FC Koeln 3:1 (Subotić 29, Hajnal 49, Geromel 81, samobójcza - Vucicević 10) • Borussia Moenchengladbach - VfL Wolfsburg 1:2 (Dante 79 - Dżeko 20, Riether 85) • Energie Cottbus - Arminia Bielefeld 2:1 (Rangełow 44, Angełow 59 - Munteanu 48) • Hannover 96 - Hertha Berlin 2:0 (Hanke 30, Bruggink 62). Czerwona kartka: Woronin (89, Hertha) • Hoffenheim - VfL Bochum 0:3 (Sestak 42, 55, 70). Czerwone kartki: Carlos Eduardo (60), Daniel Haas (62, obaj Hoffenheim) • Schalke - Karlsruhe SC 2:0 (Kuranyi 24, Farfan 80).

1. Wolfsburg 27 54 60-33

2. Bayern 27 51 58-36

3. HSV 27 51 40-37

4. Hertha 27 49 40-34

5. Stuttgart 27 48 47-37

6. Hoffenheim 27 44 52-38

7. Schalke 27 43 38-27

8. Dortmund 27 43 43-33

9. Leverkusen 27 42 49-34

10. Werder 27 36 51-37

11. Koeln 27 32 30-40

12. Eintracht 27 29 32-44

13. Hannover 27 29 38-56

14. Bochum 27 28 33-42

15. Arminia 27 24 22-40

16. Moenchengladbach 27 23 33-49

17. Energie 27 23 24-47

18. Karlsruhe 27 18 18-44

[srodtytul]Francja [/srodtytul]

[b]31. kolejka: [/b]• Olympique Lyon - AS Monaco 2:2 (Cris 65, Piquionne 81 - Leko 34, Pino 66) • Lille - Paris St Germain 0:0 • Olympique Marsylia - Grenoble 4:1 (Taiwo 52, karny, 65, Hilton 59, Brandao 90 - Courtois 90+4) • Auxerre - Girondins Bordeaux 0:2 (Fernando 34, Wendel 80) • AS Nancy - Valenciennes 2:0 (Macaluso 90, Hadji 90+3, karny) • Le Havre - Caen 1:2 (Alassane 42 - Savidan 19, Lemaitre 87) • Le Mans - Sochaux 2:0 (Lamah 37, Maiga 87) • Nice - Lorient 2:0 (Remy 57, 59) • Toulouse - Nantes 1:0 (Gignac 53) • Stade Rennes - St Etienne 1:0 (Danze 50).

1. Marsylia 31 61 52-27

2. Lyon 31 60 43-24

3. Bordeaux 31 59 50-29

4. Toulouse 31 56 38-21

5. Lille 31 56 43-29

6. PSG 31 56 43-33

7. Rennes 31 51 33-22

8. Nice 31 44 36-33

9. Lorient 31 38 37-36

10. Monaco 31 37 36-38

11. Auxerre 31 37 25-31

12. Valenciennes 31 36 28-31

13. Le Mans 31 35 36-44

14. Grenoble 31 35 21-33

15. Nancy 31 33 29-39

16. Sochaux 31 32 33-40

17. Caen 31 31 34-39

18. Nantes 31 30 26-43

19. St. Etienne 31 29 27-47

20. Le Havre 31 21 25-56

[/ramka]

[ramka][b]Grali kadrowicze[/b]

[b]Bramkarze[/b]

Artur Boruc (Celtic Glasgow) – wraca do równowagi. W meczu z Hearts of Midlothian Celtic tylko zremisował 1:1, Boruc przepuścił strzał Bruno Aguiara z rzutu wolnego, ale i tak był jednym z najlepszych na boisku.

Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn) – jesienią w meczu z Wigan w Pucharze Ligi miał fantastyczną interwencję, powtarzaną wiele razy w angielskich telewizjach. Po ligowym meczu w Wigan będzie miał gorsze wspomnienia. Pierwszy raz grał w tym sezonie Premiership w podstawowym składzie, komentatorzy wytykają mu nerwowość i błąd przy golu Mido.

Łukasz Załuska (Dundee United) – kolejny raz kończył mecz bez straty gola, tym razem z Hamilton (wygrana Dundee 1:0 na wyjeździe). Zebrał od szkockich dziennikarzy doskonałe oceny, zwłaszcza za interwencje w końcówce meczu.

[b]Obrońcy[/b]

Dariusz Dudka (Auxerre) – cały mecz z Bordeaux. Auxerre przegrało u siebie 0:2, Dudka został przez „L’Equipe” oceniony jako jeden z lepszych w drużynie. W drugiej połowie po jego podaniu Ireneusz Jeleń nie wykorzystał okazji do strzelenia gola.

Paweł Golański (Steaua Bukareszt) – nie grał w meczu z Farul Constanta (1:1).

Adam Kokoszka (Empoli) – Serie B nie grała w ten weekend.

Jakub Wawrzyniak (Panathinaikos Ateny) – cały wyjazdowy mecz z Panserraikosem (0:0).

Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela) – dobre spotkanie z Club Brugge, Anderlecht wygrał 1:0.

Michał Żewłakow (Olympiakos Pireus) – cały mecz z Larissą. Olympiakos, już mistrz Grecji, niespecjalnie się starał i przegrał 0:1, a jedynego gola strzelił Maciej Żurawski. To już jego dziewiąta bramka w tym sezonie.

[b]Pomocnicy[/b]

Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund) – drugi raz z rzędu w podstawowym składzie. Grał do 70. minuty meczu z FC Koeln, potem zmienił go Tinga. Borussia wygrała trzeci mecz z rzędu. Błaszczykowski ciągle czeka na pierwszą bramkę lub asystę po powrocie do zdrowia.

Jacek Krzynówek (Hannover 96) – wrócił do podstawowego składu, z Herthą zagrał cały mecz na lewej pomocy. W 46. minucie jego strzał mógł skończyć się golem.

Łukasz Piszczek (Hertha) – wreszcie wyleczył kontuzję. Tydzień temu strzelił cztery gole w meczu rezerw, w Hanowerze grał od 65. minuty. Miał pecha: kilka minut po wejściu stał na spalonym, gdy Raffael zdobywał głową bramkę dla Herthy. Piszczek nie uczestniczył w akcji, ale sędzia gola nie uznał.

Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck) – cały mecz i gol (na 2:0) w meczu z Arsenalem Kijów. Szachtar wygrał 3:0.

[b]Napastnicy[/b]

Marek Saganowski (Southampton) – cały wyjazdowy mecz z liderem drugiej ligi Wolverhampton. Saganowski spowodował rzut karny, z którego rywale strzelili trzeciego gola. Southampton przegrał 0:3 i jest coraz bliżej spadku. W poniedziałek w wygranym 1:0 meczu z Crystal Palace wszedł na boisko w 65 min.

Ireneusz Jeleń (Auxerre) – cały mecz z Bordeaux. Tym razem nie zachwycił.

Euzebiusz Smolarek (Bolton) – na ławce w meczu z Chelsea.

[i]-piw[/i][/ramka]

Macheda ma niespełna osiemnaście lat, ale już potężną sylwetkę, do tego wdzięk gwiazdora filmów klasy C (Cristiano Ronaldo to przy nim wzór dobrego smaku) i bardzo szybkie nogi. Tydzień temu Włoch zadebiutował w Premiership i w ostatnich minutach meczu z Aston Villą zapewnił United zwycięstwo pięknym golem. Stojąc tyłem do bramki jednym ruchem nogi przyjął piłkę i uciekł obrońcy, a odwracając się strzelił przy słupku. W ten weekend w meczu z Sunderland wszedł w 75. minucie zmieniając Dymitara Berbatowa, a już minutę później strzelił gola na 2:1. Tym razem nie tak ładnego, przystawił stopę do piłki uderzonej przez Michaela Carricka, ale równie ważnego.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Piłka nożna
Manchester City - Real Madryt. Widowisko w Lidze Mistrzów, Vinicius Junior ukradł wieczór
Piłka nożna
Manchester City – Real Madryt. Mecz dwóch poranionych drużyn
Piłka nożna
Barcelona skorzystała z prezentu. Pomogła bramka Roberta Lewandowskiego
Piłka nożna
Takiego transferu w Polsce jeszcze nie było. Ruben Vinagre - najdroższy piłkarz Ekstraklasy
Piłka nożna
Francuzi wciąż bronią się przed muzułmańskimi symbolami w sporcie