Kryzys finansowy futbolu? Jaki kryzys? Cristiano Ronaldo poprawi rekord Zinedine’a Zidane’a z 2001 roku o blisko 20 mln euro. Jego przyszły klub Real Madryt, licząc razem z poniedziałkowym transferem Kaki, na pewno wyda tego lata ponad 160 mln euro, a przecież jeszcze nie skończył zakupów.
Do uznania transferu Ronaldo za dokonany brakuje jeszcze umowy między piłkarzem a jego nowym klubem. Manchester dał na to czas obu stronom do 30 czerwca, do tego momentu klub powstrzyma się od dalszych komentarzy. Portugalczyk jest teraz na wakacjach w Los Angeles, klubowy lekarz Realu już wyleciał do Stanów, by go zbadać. Wynegocjowanie umowy powinno być formalnością. Ronaldo, najlepszy piłkarz świata w 2008 roku, ma zarabiać w Madrycie tyle, ile Kaka, najlepszy piłkarz świata w 2007. Czyli 9 mln euro na rękę za sezon. I tak jak Kaka podpisze kontrakt na sześć lat.
Nie jest wykluczone, że gdy w czwartek o 10.30 Manchester ogłaszał na swojej stronie internetowej, że przyjmuje rekordową ofertę Realu i pozwala piłkarzowi rozpocząć indywidualne negocjacje z tym klubem, piłkarski rynek transferowy doszedł do ściany. Po pierwsze nie widać dziś nikogo, kto mógłby pobić rekord Ronaldo, nawet Leo Messiemu będzie trudno, jeśli kiedykolwiek zechce odejść z Barcelony. Po drugie szaleństwa Realu z niesmakiem przyjął szef UEFA Michel Platini.
– Te transfery są zagrożeniem dla idei fair play i finansowej równowagi futbolu. To zastanawiające w czasach gdy stanęliśmy przed niespotykanymi wcześniej wyzwaniami ekonomicznymi – powiedział Francuz, przypominając, że UEFA pracuje nad nowym ładem finansowym w futbolu.
Od czwartku cztery z dziesięciu najwyższych transferów futbolu są dziełem Realu i jego prezesa Florentino Pereza. Luis Figo i Zidane na początku pierwszej kadencji Pereza, Kaka i Ronaldo na początku obecnej. Hiszpańskie i angielskie media przekonują, że w przypadku Ronaldo Perez był tylko wykonawcą umów zawartych już rok temu z Manchesterem i Portugalczykiem przez poprzednie władze Realu. Ronaldo miał się wówczas zgodzić na zostanie w Manchesterze na kolejny sezon tylko pod warunkiem, że Alex Ferguson zagwarantuje mu odejście następnego lata.