Oby im się chciało grać

Czechy – Polska. W sobotę o 20.30 reprezentacja Polski zagra mecz o odzyskanie twarzy. Transmisja w TVP 1

Publikacja: 10.10.2009 01:24

Piątkowy trening na stadionie Sparty w Pradze. Na pierwszym planie Jakub Błaszczykowski (z lewej) i

Piątkowy trening na stadionie Sparty w Pradze. Na pierwszym planie Jakub Błaszczykowski (z lewej) i Robert Lewandowski

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Nie jest łatwo podnieść głowę, gdy niemal nikt już nie wierzy w sukces. Polscy piłkarze przegrali eliminacje mistrzostw świata, teraz muszą je dokończyć z honorem, tak by kibice dostrzegli chociaż dobre chęci.

Kwalifikacje mundialu kończy inny trener niż ten, który je zaczynał, kończą je też inni piłkarze. W reprezentacji Stefana Majewskiego nie ma tych najważniejszych z drużyny Leo Beenhakkera: w odstawkę poszli Artur Boruc, Jacek Krzynówek i kapitan Michał Żewłakow.

Na stworzenie własnej koncepcji Majewski nie miał czasu, tym, że został selekcjonerem, wydawał się być tak samo zdziwiony jak większość kibiców.

Obrona na stadionie Sparty może zagrać w takim zestawieniu, że piłkarze rozpoznawać się będą tylko po kolorze koszulek. Po prawej stronie Jakub Rzeźniczak, po lewej Seweryn Gancarczyk, w środku – Arkadiusz Głowacki i Piotr Polczak, wszyscy z doświadczeniem najwyżej ligowym, nigdy nie grali ze sobą. – Po to było zgrupowanie, żeby pewne elementy przećwiczyć, trzeba wierzyć, że to wszystko zadziała akurat w sobotni wieczór – tłumaczył na lotnisku kapitan nowej kadry Mariusz Lewandowski.

Stefan Majewski przyznawał, że czym bliżej było do meczu, tym wątpliwości miał mniej. W piątek została tylko jedna, jak powiedział „w formacjach defensywnych”, czyli dotyczy najprawdopodobniej bramkarza. Stawianie na Jerzego Dudka, który nie grał w meczu o punkty przez dziesięć miesięcy, to jednak duże ryzyko. Jego rywalem jest Wojciech Kowalewski.

Ale sposobem na Czechów ma być właśnie szaleństwo. W ataku raczej nie zagra ani Paweł Brożek, ani Robert Lewandowski, ale kontuzjowany ostatnio Ireneusz Jeleń z Kamilem Grosickim, dla którego dobry mecz w reprezentacji ma być szansą na to, by życiowa prosta trwała dłużej niż tylko do następnego zamętu w głowie spowodowanego popularnością.

Z linii pomocy wspierać ma ich Maciej Iwański, piłkarz Legii, który wygrał rywalizację z Rogerem. Zapewne znajduje się w lepszej formie, a być może trener liczy na to, że zawodnik pokaże Beenhakkerowi, jak bardzo się mylił, pomijając go przy powołaniach. Iwański jest pewny siebie. – To nie jest mój powrót do reprezentacji, bo ja jeszcze w niej nie byłem. Nie chcę tylko być w drużynie, chcę grać, bo bardzo to lubię – mówił na lotnisku.

Wróciły stare zwyczaje. Wyjazd na mecz znowu jest okazją do wielkiej wycieczki, co – biorąc pod uwagę sytuację reprezentacji – przypomina bal na „Titanicu”. Na praskim lotnisku na polską ekipę czekały dwa autokary, jednym pojechali piłkarze, drugim działacze.

Czesi spodziewają się też bardziej kłopotliwych gości: „Prijedou zbesilci!” – alarmuje „Sport”, a „zbesilci” to polscy chuligani, którzy w rankingu zamieszczonym przy artykule zajmują pierwsze miejsce w Europie, przed „Rosjanami, fanami z Bałkanów, Anglikami i Turkami”. Gazeta uważa, że „hordy radykalnych kibiców” chcą spowodować, że FIFA wykluczy Polskę z i tak już przegranych eliminacji.

Sobotni mecz w Pradze miał rozstrzygać o pierwszym miejscu w grupie, jednak Czesi – tak jak Polacy – bardzo zawiedli. Teraz liczą na wielki powrót długo kontuzjowanego Tomasa Rosickiego. Czechów prowadzi już trzeci trener, jest nim Ivan Hasek, jednocześnie prezes federacji.

„Sport” na pierwszej stronie apeluje: „Trzeba sobie pomagać”. To do Słowaków, którzy równolegle grają ze Słowenią i jeśli chcą pomóc Czechom, muszą wygrać.

Na zwycięstwo Słowaków liczą także Polacy. Nasze minimalne szanse na awans do mistrzostw świata to oprócz tego dwa zwycięstwa drużyny Majewskiego oraz jak najniższa wygrana Słowenii z San Marino.

[ramka][b]Przypuszczalne składy[/b]

[b]Polska:[/b] Dudek (Kowalewski) – Rzeźniczak, Głowacki, Polczak, Gancarczyk – Błaszczykowski, M. Lewandowski, Iwański, Obraniak – Grosicki, Jeleń.

[b]Czechy:[/b] Cech – Pospech, Hubnik, Sivok, Jankulovski – Stajner, Rosicky, Huebschman, Plasil, Pudil – Baros.[/ramka]

[ramka][b]grupa 3[/b]

Tabela

1. Słowacja 8 19 21-8

2. Słowenia 8 14 13-4

3. Irlandia Płn.9 14 13-9

4. Czechy 8 12 15-6

5. Polska 8 11 19-11

6. San Marino 9 0 1-44

Mecze do rozegrania

• Sobota: Czechy – Polska, Słowacja

– Słowenia

• Środa: Polska – Słowacja, San Marino – Słowenia, Czechy – Irlandia Płn. [/ramka]

Nie jest łatwo podnieść głowę, gdy niemal nikt już nie wierzy w sukces. Polscy piłkarze przegrali eliminacje mistrzostw świata, teraz muszą je dokończyć z honorem, tak by kibice dostrzegli chociaż dobre chęci.

Kwalifikacje mundialu kończy inny trener niż ten, który je zaczynał, kończą je też inni piłkarze. W reprezentacji Stefana Majewskiego nie ma tych najważniejszych z drużyny Leo Beenhakkera: w odstawkę poszli Artur Boruc, Jacek Krzynówek i kapitan Michał Żewłakow.

Pozostało 88% artykułu
Piłka nożna
Polska to łatwiejszy rywal? Hiszpania i Holandią stoją przed dylematem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Jakub Kiwior na huśtawce. Czy pozostanie w Arsenalu?
Piłka nożna
Koniec z Viaplay. Premier League będzie miała nowego nadawcę
Piłka nożna
Eliminacje mistrzostw świata. Kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Loteria wizowa. Z kim zagra Polska o mundial w 2026 roku?