Wisła: blisko powtórki z kompromitacji

Mieli pamiętać, a zapomnieli. Rok temu walcząc o Ligę Mistrzów Wisła odpadła po meczach z estońską Levadią Tallin. Teraz jest jeszcze gorzej

Aktualizacja: 30.07.2010 09:32 Publikacja: 30.07.2010 00:14

Maciej Żurawski

Maciej Żurawski

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Po ostatnim gwizdku kibice śpiewali o braku ambicji, ale piłkarzom Wisły brakuje też umiejętności i są słabo przygotowani. Nie stworzyli klarownych sytuacji, a rywale mieli ich tyle, że mogli wywieźć z Polski rezultat, pozwalający w rewanżu wystawić rezerwy. Każdemu kibicowi Wisły będą się one śnić po nocach jako koszmar. Karabach wygrał 1:0, a powinien wyżej.

W drugiej połowie piłkarze Gurbana Gurbanowa bawili się z przeciwnikiem, jakby grali z juniorami. Nowy bramkarz Wisły Serb Milan Jovanić uchronił drużynę przed wysoką porażką, chociaż przy straconym golu mógł interweniować lepiej.

Wugar Nadirow wszedł na boisko w 69. minucie i po chwili dał prowadzenie Azerom. Piłkę przepuścił Piotr Brożek, dwaj stoperzy Gordan Bunoza i Mateusz Kowalski akurat drzemali (Bunoza później dostał jeszcze czerwoną kartkę). Rozmiary wstydu mógł zmniejszyć w ostatniej minucie Maciej Żurawski, ale z rzutu karnego strzelał w środek bramki i Ferhad Welijew wybił piłkę nogami.

Gurbanow przed meczem mówił, że porażkę 0:1 wziąłby w ciemno. Henryk Kasperczak miał nadzieję, że Wisła wygra wysoko, by w upale Baku niczym się nie przejmować. Kasperczak opowiadał bajki. – To był taki dzień, w którym nic nam nie wychodziło – tłumaczył się po meczu.

Do powtórki kompromitacji z Levadią tylko krok, a wówczas wszyscy oczekiwali, że w Wiśle polecą głowy.

[ramka][b]WISŁA KRAKÓW – KARABACH AGDAM 0:1 (0:0) [/b]

Bramka: V. Nadirov (69) Żółta kartka: G. Bunoza (Wisła). Czerwona kartka – Wisła Kraków: Gordan Bunoza

(81, za drugą żółtą). Sędziował: Tom Harald Hagen (Norwegia). Widzów 4000.[/ramka]

Po ostatnim gwizdku kibice śpiewali o braku ambicji, ale piłkarzom Wisły brakuje też umiejętności i są słabo przygotowani. Nie stworzyli klarownych sytuacji, a rywale mieli ich tyle, że mogli wywieźć z Polski rezultat, pozwalający w rewanżu wystawić rezerwy. Każdemu kibicowi Wisły będą się one śnić po nocach jako koszmar. Karabach wygrał 1:0, a powinien wyżej.

W drugiej połowie piłkarze Gurbana Gurbanowa bawili się z przeciwnikiem, jakby grali z juniorami. Nowy bramkarz Wisły Serb Milan Jovanić uchronił drużynę przed wysoką porażką, chociaż przy straconym golu mógł interweniować lepiej.

Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum