Jagiellonia liderem piłkarskiej ekstraklasy

Jagiellonia wygrała 2:1 z Wisłą Kraków i już prowadzi w tabeli

Aktualizacja: 11.09.2010 09:36 Publikacja: 11.09.2010 03:16

Tomasz Frankowski

Tomasz Frankowski

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Ten mecz reklamowały uznane marki: „Franek, łowca bramek” i „Żuraw, władca muraw”. Tomasz Frankowski i Maciej Żurawski po kilku latach gry za granicą znowu spotkali się w ekstraklasie, jednak tym razem przeciwko sobie.

Frankowski, lat 36, dla Wisły strzelił 115 goli, trzy razy zostając królem strzelców, Żurawski, lat 34, najlepszym strzelcem ekstraklasy był dwa razy, a dla krakowskiego klubu zdobył 102 bramki.

Jagiellonia z Frankowskiego w składzie bierze garściami. Korzysta z jego doświadczenia trener Michał Probierz, dając mu pod opiekę dwóch młodziutkich skrzydłowych – Kamila Grosickiego i Tomasza Kupisza. Doświadczony napastnik nie musi już dużo biegać, za to dużo widzi, podaje i inteligentnie się zastawia.

Przez trzy sezony gry w Celticu Glasgow Żurawski pracował z jednym trenerem. Od początku obecnego sezonu w Wiśle prowadzi go już trzeci i teraz, u Roberta Maaskanta, kapitan drużyny, jako ten z najlepszą znajomością angielskiego, pełni wyjątkową rolę. Maaskant przed spotkaniem z Jagiellonią mówił, że skoro jego drużyna nie ma obrony, musi zaatakować.

Wisła strzeliła gola już w 4. minucie. Najpierw jej piłkarze wymienili kilkanaście dokładnych podań, jakby pokazując, że ich problemy z komunikacją to plotki. Wreszcie Żurawski podał do Pawła Brożka, a ten podziękował trenerowi za przywrócenie do pierwszego składu, pięknie strzelając głową.

Goście nie cieszyli się z prowadzenia nawet minuty. Piłkarze Jagiellonii zaraz wyrównali, kopiując akcję rywali. W rolę Żurawskiego wcielił się Jarosław Lato, w rolę Brożka – Grosicki.

Przy tej bramce błąd popełnił Cleber. Podobnie było, gdy w 42. minucie Brazylijczyk faulował w polu karnym rozpędzonego Frankowskiego. Rzut karny wykorzystał sam poszkodowany, lekko podcinając piłkę, z luzem prawdziwego mistrza. To jego 137. gol w ekstraklasie.

Bramkarz Wisły Mariusz Pawełek w drugiej połowie zobaczył czerwoną kartkę po tym, gdy ratował drużynę faulem na Grosickim poza polem karnym. Gospodarze nie tylko nie wykorzystali przewagi, ale mogą mówić o szczęściu, bo w 5. minucie doliczonego czasu gry Brożek trafił w słupek.

Jagiellonia jest liderem ekstraklasy po raz pierwszy w historii. Na pewno pozostanie nim do niedzieli, kiedy wyprzedzić może ją Polonia Warszawa, która grać będzie z Koroną Kielce. Zespołu z Białegostoku nie można już traktować w kategoriach lokalnej sensacji. To drużyna pełną gębą, która zanim pokonała wicemistrza Polski Wisłę, w poprzedniej kolejce lepsza była od mistrza Lecha Poznań.

W drugim piątkowym meczu 5. kolejki pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosła Polonia Bytom, która 2:0 pokonała Zagłębie Lubin.

[ramka][srodtytul]5. kolejka[/srodtytul]

PIĄTEK:

• Polonia Bytom – Zagłębie Lubin 2:0 (0:0). Bramki: S. Sawala (52), M. Ujek (69)

• Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków 2:1 (2:1). Dla Jagiellonii: K. Grosicki (5), T. Frankowski (43-karny); dla Wisły: Paweł Brożek (4).

SOBOTA:

• Cracovia – Górnik Zabrze (14.45, Orange Sport)

• GKS Bełchatów – Lechia Gdańsk (17, Orange Sport)

• Śląsk Wrocław – Lech Poznań (18.15, Canal+ Sport)

• Arka Gdynia – Widzew Łódź (19.15, Orange Sport)

NIEDZIELA:

• Ruch Chorzów – Legia Warszawa (17, Canal+ Sport)

• Polonia Warszawa – Korona Kielce (17.15, Orange Sport) [/ramka]

Ten mecz reklamowały uznane marki: „Franek, łowca bramek” i „Żuraw, władca muraw”. Tomasz Frankowski i Maciej Żurawski po kilku latach gry za granicą znowu spotkali się w ekstraklasie, jednak tym razem przeciwko sobie.

Frankowski, lat 36, dla Wisły strzelił 115 goli, trzy razy zostając królem strzelców, Żurawski, lat 34, najlepszym strzelcem ekstraklasy był dwa razy, a dla krakowskiego klubu zdobył 102 bramki.

Pozostało 88% artykułu
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Nie zagra w reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Nieoczekiwana porażka Barcelony. Wielka stopa Roberta Lewandowskiego
Piłka nożna
Lech znokautował Legię po przerwie. W końcu widowisko w hicie Ekstraklasy
Piłka nożna
Bartosz Slisz zniszczył marzenia Leo Messiego. Niespodzianka w MLS, a w tle polski sędzia
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Piłka nożna
Liverpool nie do zatrzymania. Ani w Europie, ani w Anglii
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni