Najbliższe dni to tzw. oficjalny termin FIFA, czyli czas rozgrywania meczów eliminacyjnych do ważnych imprez lub spotkań towarzyskich, jeśli nie ma konieczności gry o punkty. Polska reprezentacja walczyć o udział w Euro 2012 nie musi, zatem nieustającym zadaniem trenera Smudy jest znalezienie tych, którzy za niespełna dwa lata nie przyniosą krajowi wstydu, gdy będą biegać w rundzie eliminacyjnej mistrzowskiego turnieju po murawie stadionów w Warszawie i Wrocławiu.
Wszystkie ręce (a raczej sprawne nogi) na pokład – to hasło wciąż obowiązuje. Na wyjazd za ocean Smuda znów powołał kilku tych, którzy mogli polecieć, bo byli zdrowi, mieli amerykańską wizę i zgodę klubów, a nie wszystkich, których chciał powołać. W Chicago i Montrealu nie zagrają m.in. kontuzjowani Ireneusz Jeleń i Grzegorz Wojtkowiak, Auxerre nie wypuściła z pracy Dariusza Dudki, a Sebastian Boenisch nie pojawi się na boiskach przez najbliższe pół roku.
Reprezentacja ma zatem znów kilka nowych twarzy, wśród nich jest nawet Bartosz Salamon, 19-letni defensywny pomocnik z trzecioligowego klubu US Foggia, o którego zaletach, poza solidnym wzrostem, wiadomo naprawdę niewiele. Desperacja Smudy jest duża, skoro wezwał pod biało-czerwony sztandar byłego reprezentanta, 33-letniego Andrzeja Niedzielana, który po latach chudych jest, trochę nieoczekiwanym, liderem wśród strzelców ekstraklasy. W kadrze nagle znaleźli się także Hubert Wołąkiewicz z Lechii Gdańsk, Artur Jędrzejczyk z Legii i Jacek Kiełb z Lecha.
Z dwójki zaoceanicznych rywali znacznie większą renomę ma drużyna USA, obecnie 18. w rankingu FIFA. Uczestnicy mistrzostw świata w RPA mają jednak z Polską (obecnie 66. w rankingu) ujemny bilans spotkań, przede wszystkim dzięki dawnym zwycięstwom drużyny Kazimierza Górskiego. Polacy grali z USA 15 razy, wygrali siedem meczów, przegrali sześć, dwa razy remisowali. Ostatnie spotkanie wiosną 2006 roku w Kaiserslautern przegrali 0:1. Może w Chicago będzie silny polski doping, lecz na sukces liczyć przesadnie nie można, choć trener rywali Reinaldo Rueda nie powołał piłkarzy z lig zachodnioeuropejskich.
Trochę łatwiej może być z Ekwadorem (72. w rankingu FIFA), który przed Polakami ma za przeciwników Kolumbię, ale po tym meczu zwalnia z kadry sześciu piłkarzy z klubów LDU Quito i Emelec, którzy grają mecz w Copa Sudamericana. Inaczej mówiąc, reprezentacja rywali zagra w osłabieniu. Podbijanie Ameryki w wykonaniu armady Smudy ma zatem umiarkowaną szansę na sukces.