W programie zjazdu znajdują się m.in. sprawozdanie zarządu, uchwalenie budżetu, udzielanie absolutorium członkom zarządu i zmiany w statucie.
Żaden z punktów nie budzi większych emocji. Nawet sprawa absolutorium. Przed rokiem nie otrzymał go Ireneusz Serwotka, ale pracuje nadal, ponieważ prawo o stowarzyszeniach nie przewiduje w takiej sytuacji usunięcia go z zarządu.
Zmiana w statucie dotyczy Związkowego Trybunału Piłkarskiego. Do niedawna od jego decyzji można się było odwołać do trybunału przy PKOl. Ale z ustawy o sporcie ten paragraf wykreślono. Więc trzeba ustalić, czy następną instancją jest trybunał w Lozannie, czy sąd arbitrażowy w Polsce.
Wczoraj obradował zarząd PZPN, a wcześniej konferencję prasową zwołał prezes Podkarpackiego ZPN Kazimierz Greń. Przed dwoma laty pomagał Grzegorzowi Lacie wywalczyć prezesurę, a teraz jest z nim w konflikcie i stoi na czele grupy krytyków PZPN.
Greń twierdzi, że nie przegłosowano uchwał na ostatnim, grudniowym zjeździe związku, więc formalnie nie został on zakończony i nie można rozpocząć nowego. Zarzuca też Grzegorzowi Lacie rozrzutność. Jego zdaniem związek zbyt wiele wydaje m.in. na agencję PR, funkcjonowanie zarządu, administrację i obsługę prawną.