Rubin na dotrwanie w Lidze Mistrzów do wiosny szanse ma niewielkie, musiałby zdobyć w meczu z Barceloną więcej punktów niż FC Kopenhaga w starciu z Panathinaikosem Ateny. Ale zespół Rafała Murawskiego może przynajmniej pozostać wyjątkowy pod jednym względem: to jedyny przeciwnik, z którym Barcelona nie potrafiła wygrać pod ręką Pepa Guardioli.
Próbowała dwa razy w poprzednim sezonie, przegrała na Camp Nou 1:2 i zremisowała na wyjeździe. Tej jesieni z Kazania też wywiozła tylko remis. Rubin w meczach z Barceloną nabiera szlachetności, bo jest drużyną mocną w przeszkadzaniu i w kontrataku, a takim jest z drużyną Guardioli najłatwiej.
Z teoretycznie słabszymi rywalami Rubin ma większe problemy, tracił punkty w meczach z Panathinaikosem, dlatego awans wywalczy dziś zapewne FC Kopenhaga.
[srodtytul]Rezerwy Guardioli[/srodtytul]
Mistrz Danii ostatnią kolejkę zaczyna z przewagą jednego punktu. Jeśli wygra, to Rubinowi nie pomoże nawet zwycięstwo na Camp Nou. Barcelona wystawi osłabiony skład, Guardiola ma dać odpocząć m.in. Xaviemu, a stadion będzie w połowie pusty.