Niemożliwe ekscytuje

Do awansu do półfinału Ligi Mistrzów Tottenham potrzebuje pięciu goli, a Inter czterech

Publikacja: 12.04.2011 21:26

Real Madryd

Real Madryd

Foto: AFP

Historia zna wiele przypadków, gdy drużyna skazywana po pierwszym meczu na pożarcie w rewanżu odrabiała straty i przechodziła do kolejnej rundy. Wisła przegrała kiedyś 1:4 z Realem Saragossa, a w Krakowie udało się doprowadzić do zwycięskich rzutów karnych. Real Madryt w 1985 roku przegrał z Borussią Moenchengladbach 1:5, ale awansował dalej po zwycięstwie 4:0. Tyle że były to inne czasy, inny futbol i inne pieniądze do wygrania. Od kiedy powstała Liga Mistrzów, tylko raz udało się odrobić trzybramkową stratę z pierwszego spotkania – w 2004 roku Deportivo La Coruna wygrało z Milanem 4:0 po przegranej w pierwszym meczu 1:4. Gdyby po dzisiejszych spotkaniach do półfinału awansował Tottenham lub Inter, zapewniłby sobie także trwałe miejsce w historii, bo dokonałby niemożliwego. Tak głębokiego rowu nikt w tydzień nie zasypał.

Bale gra o transfer

Real pierwszy mecz z Tottenhamem wygrał 4:0, grając od 15. minuty w przewadze po czerwonej kartce dla Petera Croucha. Trener Harry Redknapp miał pretensje do piłkarzy Realu o to, że krzycząc i otaczając sędziego, zmusili go do ukarania jego zawodnika. Przed rewanżem cieszyć się może tylko z tego, że do zdrowia wróciło kilku zawodników i Tottenham nie będzie już tak osłabiony. Wczoraj z zespołem trenowali Aaron Lennon i Steven Pienaar. – Niedawno Real przegrał 0:4 z Liverpoolem. Wiem, że taki wynik w Londynie graniczy z cudem, ale ja w piłkarskie cuda wierzę. Trzeba grać i nie myśleć o wyniku – mówi Garreth Bale. On ma do wygrania jeszcze więcej niż Tottenham. Selekcjoner reprezentacji Anglii nazwał go najlepszym piłkarzem świata, a sieć zarzuciły już Real i Barcelona. Sam Bale o transferze nie chce się wypowiadać. Mówi tylko, że w Tottenhamie jest młoda drużyna, a że i on jest młody, to doskonale do siebie pasują. Jesienią błysnął już w spotkaniach z Interem, ale później długo leczył kontuzję. Jose Mourinho nie zrobił tego co jesienią i nawet gdy Real prowadził z Tottenhamem 4:0, nie kazał swoim zawodnikom postarać się o żółte kartki, które wyczyściłyby ich konto przed półfinałem – na 99 procent z Barceloną. Aż pięciu piłkarzy jest zagrożonych, dlatego – według „Marki" – Angel Di Maria i Sergio Ramos rozpoczną spotkanie na ławce rezerwowych. Pozostali, czyli Cristiano Ronaldo, Raul Albiol i Ricardo Carvalho, mają zagrać z włączonym czujnikiem, bo Mourinho nie chce zupełnie rozbijać drużyny. W groźnych sytuacjach lepiej cofnąć nogę i stracić gola, niż dostać żółtą kartkę i osłabić zespół przed Gran Derbi w LM. Do Realu wracają ostatnio chorzy lub kontuzjowani – Sami Khedira i Karim Benzema.

Raul ostrzega

Piłkarz, z którym Mourinho minął się na Santiago Bernabeu – Raul – przestrzega swych kolegów z Schalke przed lekceważeniem Interu Mediolan. Jego drużyna wygrała na San Siro pierwsze spotkanie aż 5:2, a w Bundeslidze z trudem wdrapała się na dziewiąte miejsce. W sobotę Schalke pokonało Wolfsburg 1:0, a mecz, chociaż z drużyną broniącą się przed spadkiem, był prestiżowy. Rywali prowadził Felix Magath, który jeszcze trzy tygodnie temu pracował w Gelsenkirchen i wprowadził Schalke do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W Interze w awans wierzy już chyba tylko trener Leonardo. Po ostatnim ligowym zwycięstwie z Chievo 2:0 powiedział, że nie zmieniły się cele stawiane przed jego drużyną – nadal walczy o mistrzostwo i nadal chce obronić Puchar Mistrzów. W cud w Gelsenkirchen nie wierzy natomiast prezydent klubu Massimo Moratti, ale mimo spektakularnych wpadek nie chce zwolnić trenera. – To, że stajemy przed niemożliwym, czyni ten mecz fascynującym – powiedział.

Rewanże 1/4 finału

• Tottenham – Real Madryt (Polsat, n Sport). Pierwszy mecz 0:4.

• Schalke 04 – Inter Mediolan (59 n).

Pierwszy mecz 5:2. Skróty wszystkich ćwierćfinałów w Polsacie o 23.

 

Piłka nożna
Michał Probierz wysłał powołania. Dwóch debiutantów z Lecha Poznań
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Co warto obejrzeć w czwartej kolejce?
Piłka nożna
Koreanki z Północy znów mistrzyniami świata. Wódz patrzy z dumą na boisko
Piłka nożna
Omar Marmoush. Egipcjanin, który rzucił wyzwanie Harry'emu Kane'owi
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Piłka nożna
Derby dla Barcelony. Trzy gole w pół godziny, a później emocje opadły