Pierwszy półfinał Czerwone Diabły wygrały 2:0, po golach Wayne'a Rooneya i Ryana Giggsa. Taki wynik na boisku przeciwnika to 95 procent szans na awans. Tym bardziej że Schalke nawet na Veltins Arena ani razu nie zagroziło Anglikom, którzy toczyli walkę przede wszystkim z Manuelem Neuerem.

Ten 25-latek to dziś najlepszy bramkarz Niemiec, więc parol na niego zagiął Bayern, proponując Schalke 20 mln euro. Neuer może by i odszedł, gdyby nie to, że oburzyli się zwolennicy Schalke, do tego stopnia, że wyrzucili Neuera ze swojego klubu kibica. To futbolowe potwierdzenie opinii o cienkiej linii między miłością a nienawiścią. Neuer urodził się bowiem w Gelsenkirchen, całe życie związał z tym miastem i nim zaczął grać, dopingował Schalke z trybuny dla ultras. Jest więc kimś takim dla tego klubu, jak Wojciech Kowalczyk dla Legii. Kiedy wyraził wolę wyjazdu do Monachium, kibice oskarżyli go o zdradę. Kowalczykowi chyba nie przyszedłby do głowy transfer do Widzewa. Neuera nie chcą też kibice Bayernu i w tej sytuacji jeszcze ważniejsze staje się to, co powiedział dyrektor sportowy Schalke Horst Heldt: klub zarobił na występach w Lidze Mistrzów już około 50 mln euro, więc może dałoby się wyskrobać coś z tej kwoty dla Neuera.

Schalke w Bundeslidze zajmuje 10. miejsce i w przyszłym sezonie nie zagra nawet w Lidze Europejskiej. A Neuer by chciał. Jedyną szansą jest dla niego wyjazd z Niemiec. Jako bramkarz reprezentacji będzie tam nadal kochany, a jako zawodnik czołowego klubu z Wysp Brytyjskich, Hiszpanii lub Włoch przestanie wzbudzać emocje w Gelsenkirchen i w Monachium. Alex Ferguson mówił o niemieckim bramkarzu po pierwszym meczu same dobre rzeczy. Tyle że w rewanżu Neuer dwubramkowej straty nie odrobi. Można odnieść wrażenie, że wszyscy pogodzili się z porażką. Nawet Raul w niebieskiej koszulce z reklamą Gazpromu na piersiach (to też znak czasów) na Old Trafford ma niewielkie szanse na przywrócenie Schalke nadziei.

Manchester też patrzy realnie. Dla niego 2:0 na Veltins Arena to szczęśliwe zrządzenie losu, ponieważ znalazł się nagle w sytuacji, jakiej nie przewidywał. Po porażce z Arsenalem w ostatniej kolejce Premier League przewaga nad drugą w tabeli Chelsea zmalała do trzech punktów. A właśnie z Chelsea spotyka się Manchester na Old Trafford 8 maja i ten mecz, na trzy kolejki przed końcem sezonu, może zadecydować o tytule mistrza Anglii. Półfinał w Lidze Mistrzów, w innej sytuacji niezwykle ważny, teraz schodzi na drugi plan. Alex Ferguson postanowił oszczędzać siły strzelców goli z Gelsenkirchen – Rooneya i Giggsa. W pierwszej jedenastce wybiegnie prawdopodobnie Michael Owen. Manuel Neuer będzie miał kolejną szansę na podniesienie swojej ceny.

Manchester Utd. – Schalke 04: środa, 20.45, transmisja w Polsacie.