W roli kibica Kyra zadebiutowała w sobotę. Witając ją przy wejściu na stadion, zastępca komendanta policji powiedział: "Dumni jesteśmy, że mamy na trybunach kogoś takiego, jak ona".
Pies zajął miejsce wśród najbardziej zagorzałych kibiców Livorno, a kiedy w drugiej połowie meczu z Piacenzą napastnik Dionisi strzelił decydującą bramkę dla gospodarzy, poderwała się jak wszyscy na nogi i wydała okrzyk radości.
Właściciel suczki przez kilka miesięcy zabiegał o zezwolenie na wejście zwierzęcia na stadion. Dostarczył masę zaświadczeń, wypełnił wiele formularzy i nalepił mnóstwo znaczków skarbowych. W końcu się udało i Kyra jako pierwszy pies we Włoszech ma prawo oglądać mecze piłkarskie.
Na jej rzecz przemawiało także to, że służy w lokalnej jednostce obrony cywilnej.