Waldemar Fornalik jest jednym z ulubionych uczniów Oresta Lenczyka. Mówi się, że jeśli Lenczyk nie przedłuży umowy ze Śląskiem, to właśnie on zostanie zatrudniony na jego miejsce. Wczoraj Ruch Fornalika przegrał ze Śląskiem na własnym boisku 1:2 i otworzył rywalom drogę do europejskich pucharów.
Ruch miał o co grać, bo chociaż w lidze już się utrzymał, to po ostatnim 0:3 z Polonią Warszawa Fornalik powiedział na konferencji słowa, które powinny jeszcze brzęczeć piłkarzom w uszach. Trener wyraził nadzieję, że Ruch przegrał ten mecz tylko „w kategoriach sportowych". Wczoraj Piotr Ćwielong strzelił gola dla Śląska już w trzeciej minucie, jeszcze w pierwszej połowie strzałem przewrotką podwyższył ten, który nie zwykł strzelać przeciętnych goli – Rok Elsner. Ruch stać było tylko na bramkę Łukasza Janoszki.
Równie blisko europejskich pucharów co Śląsk jest siłą rozpędu Jagiellonia Białystok. Drużynie Michała Probierza wystarczy w ostatniej kolejce wygrać na własnym boisku z Ruchem. Wczoraj, pierwszy raz w tym sezonie, Jagiellonia spadła jednak z ligowego podium. Po zwycięstwie 4:0 z Koroną tym razem gładko i bez walki przegrała z ostatnią w tabeli Cracovią 0: 3. – Trzeba grać w piłkę od pierwszej minuty, bo po straconej bramce trzeba gonić przeciwnika. Szkoda, że po całym udanym sezonie moim piłkarzom nie wychodzi sam finisz – mówił niezwykle spokojnie Probierz.
Bohaterem meczu był 20-letni Mateusz Klich, powołany przez Franciszka Smudę na spotkania z Argentyną i Francją. Strzelił pierwszego gola, przy dwóch kolejnych asystował. Cracovia po raz kolejny w tym sezonie podniosła się z kolan, pierwszy raz – wyszła na bezpieczną pozycję. Zwycięstwo drużyny Jurija Szatałowa ma tym większą wartość, że swoje mecze przegrały dwie inne drużyny broniące się przed spadkiem – Arka z Legią 2:5 i Polonia Bytom z Lechem 1: 2. By zagrać w przyszłym roku w ekstraklasie, Cracovii może wystarczyć nawet remis w ostatnim meczu ze spokojnym o swój byt Bełchatowem.
Szczęście Jagiellonii to porażka Lechii 0:1 z Widzewem. W ostatniej kolejce rzutem na taśmę do Europy Lechia może się jeszcze dostać, szansę ma także Lech, a przy bardzo szczęśliwym zbiegu okoliczności – nawet Widzew.