Turcja: korupcja Fenerbahce, co z Trabzonsporem?

Mistrzowi Turcji grozi karna degradacja, zamieszany jest też klub Kamila Grosickiego, a na tym zamieszaniu być może skorzysta Trabzonspor

Aktualizacja: 05.07.2011 02:01 Publikacja: 05.07.2011 02:00

W niedzielę rano policjanci zapukali do najważniejszego klubowego działacza w Turcji. Aziz Yildirim, przedsiębiorca budowlany, od 13 lat prezes Fenerbahce, został odwieziony na przesłuchanie. Tak ruszyła fala zatrzymań.

Do aresztu w Stambule trafiło kilkadziesiąt osób: trzech prezesów klubów (oprócz Fenerbahce-Sivassporu, klubu Kamila Grosickiego, oraz drugoligowego Giresunsporu), cała grupa działaczy Fenerbahce, trenerzy (m.in. asystent trenera BB Stambuł, drużyny Marcina Kusia) i piłkarze. To podobno dopiero początek zatrzymań.

Jeden z ważnych wątków afery dotyczy słynnego Emre Belozoglu, piłkarza Fenerbahce, a wcześniej m.in. Interu Mediolan. To on i ludzie z jego otoczenia wysyłali do piłkarzy z innych klubów esemesy, by "nie martwili prezesa" (Yildirima – red.) i zagrali po jego myśli, a wtedy mają szansę np. trafić do Fenerbahce. Nigeryjczyk Emmanuel Emenike, kupiony niedawno przez Fenerbahce z Karabuksporu, od gry w meczu z przyszłym mistrzem wymówił się kontuzją. Sezer Oztuerk, kupiony tego lata z Eskisehirspor, przeciw Fenerbahce zagrał wiosną beznadziejnie. Obu piłkarzy zatrzymano.

Śledczy przeszukali biura Fenerbahce (rekordzista – 18 tytułów mistrza Turcji), Besiktasu, Sivassporu, Diyarbakirsporu, a podobno również Trabzonsporu, klubu z czterema Polakami w kadrze. Ale wiadomość, że zatrzymano też wiceprezesa Trabzonsporu, okazała się nieprawdziwa.

Korupcyjne śledztwo dotyczy wyścigu o mistrzostwo między Fenerbahce a Trabzonsporem. Wygrali go piłkarze Fener, choć po pierwszej rundzie byli daleko z tyłu. Mieli tyle samo punktów na koniec sezonu, ale lepszy bilans bezpośrednich spotkań. A mecz ostatniej kolejki z Sivassporem wygrali 4:3, za co prezes rywali miał dostać 2 mln euro łapówki.

Po ostatniej kolejce kibice demonstrowali na ulicach Trabzonu, a jeden z polityków z tego miasta już wówczas opowiadał w programie telewizyjnym o dziwnych esemesach Emre. Ale policja jeszcze zbierała dowody: nagrania z założonych wcześniej podsłuchów i ukrytych kamer. Od dwóch miesięcy za korupcję w sporcie grozi w Turcji aż do 12 lat więzienia.

Aziz Yildirim miał usłyszeć zarzut stworzenia zorganizowanej grupy przestępczej ustawiającej mecze. Mistrzowi grozi degradacja i pozbawienie tytułu. Nie jest wykluczone, że wówczas Trabzonspor, jeśli wyjdzie z tego zamieszania czysty, zajmie jego miejsce w Lidze Mistrzów bez konieczności gry w eliminacjach.

W niedzielę rano policjanci zapukali do najważniejszego klubowego działacza w Turcji. Aziz Yildirim, przedsiębiorca budowlany, od 13 lat prezes Fenerbahce, został odwieziony na przesłuchanie. Tak ruszyła fala zatrzymań.

Do aresztu w Stambule trafiło kilkadziesiąt osób: trzech prezesów klubów (oprócz Fenerbahce-Sivassporu, klubu Kamila Grosickiego, oraz drugoligowego Giresunsporu), cała grupa działaczy Fenerbahce, trenerzy (m.in. asystent trenera BB Stambuł, drużyny Marcina Kusia) i piłkarze. To podobno dopiero początek zatrzymań.

Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Piłka nożna
Zamieszanie wokół finału Pucharu Króla. Dlaczego Real Madryt groził bojkotem?