Alex Ferguson w sobotę skończył 70 lat. Przed meczem kibice i piłkarze odśpiewali mu „Happy Birthday". Ale na boisku drużyna od początku fałszowała.
Pierwszego gola straciła z rzutu karnego (faul Dymitara Berbatowa), drugiego i trzeciego po błędach obrony oraz Davida de Gei. Dwie bramki Berbatowa na jeden z najsłabszych zespołów nie wystarczyły.
Liderem jest wciąż Manchester City, choć został ukarany za nieskuteczność. Mimo dużej przewagi przegrał z Sunderlandem po golu ze spalonego w doliczonym czasie. Arsenal wykorzystał porażkę Chelsea (1:3 z Aston Villą) i awansował na czwarte miejsce. Z Queens Park Rangers wygrał dzięki kolejnej bramce Robina van Persiego. Holender zakończył rok z 35 golami (17 w tym sezonie), do wyrównania rekordu Alana Shearera sprzed 16 lat zabrakło mu jednego trafienia. Wojciech Szczęsny nie miał wiele pracy.
Od dziś do środy ostatnia część maratonu świąteczno-noworocznego.
19. kolejka:
• Liverpool – Newcastle 3:1 (Bellamy 29, 67, Gerrard 78 – Agger 25-sam.) • Manchester United – Blackburn 2:3 (Berbatow 52, 62 – Yakubu 16-k, 51, Hanley 80) • Arsenal – Queens Park Rangers 1:0 (van Persie 60) • Bolton – Wolverhampton 1:1 (Ricketts 22 – Fletcher 49) • Chelsea – Aston Villa 1:3 (Drogba 23-k – Ireland 28, Petrow 83, Bent 86) • Norwich – Fulham 1:1 (Jackson 90+4 – Sa 7) • Stoke – Wigan 2:2 (Walters 77-k, Jerome 84 – Moses 45, Watson 87-k). Czerwona kartka: G. Caldwell (76, Wigan) • Swansea – Tottenham 1:1 (Sinclair 84 – van der Vaart 44) • West Bromwich – Everton 0:1 (Anichebe 87) • Sunderland – Manchester City 1:0 (Ji Dong-Won 90+3).