– To była nagła śmierć – podsumował mecz na Anfield Alex Ferguson. United nie wygrali tam od grudnia 2007 roku. W sobotę zabrakło im kilku minut, by zremisować i doprowadzić do powtórki spotkania na Old Trafford. Ale obrona nie pilnowała Dirka Kuyta, a David De Gea nie złapał strzału Holendra. Hiszpański bramkarz grał niepewnie. Przy pierwszym golu Daniela Aggera dał się zablokować Andy'emu Carrollowi.
Ferguson tak się zdenerwował, że kazał się rozgrzewać Andersowi Lindegaardowi. Zmiany jednak nie zrobił. Bramka Park Ji-Sunga nic United nie dała. Pozostała im tylko walka o mistrzostwo Anglii. Z innych rozgrywek już odpadli. Tak nerwowo nie było w klubie od dawna. A za tydzień kolejny wyjazdowy szlagier, w lidze z Chelsea (awansowała do kolejnej rundy po zwycięstwie nad Queens Park Rangers 1:0, dalej gra również Arsenal – 3:2 z Aston Villą, 90 minut Łukasza Fabiańskiego). A potem mecz u siebie z Liverpoolem.
Wydawało się, że powiększy się polska kolonia w Niemczech. Do Jakuba Świerczoka w Kaiserslautern miał dołączyć Ariel Borysiuk, ale w niedzielę wieczorem lepszą ofertę 20-letniemu pomocnikowi Legii przedstawił Club Brugge. Drużynę zmienia także Paweł Brożek, zostanie wypożyczony do końca sezonu z Trabzonsporu do Celticu.
Kaiserslautern w sobotę zremisowało 2:2 w Augsburgu. Świerczok ponownie wyszedł w podstawowym składzie, ale nie grał tak dobrze jak w debiucie z Werderem i zszedł z boiska w 74. minucie.
Robert Lewandowski, Kuba Błaszczykowski i Łukasz Piszczek też dali się wyszaleć innym. Borussia Dortmund pokonała Hoffenheim 3:1. Dwa gole strzelił Shinji Kagawa, jednego Kevin Grosskreutz (asysta Błaszczykowskiego) – wszystkie po błędach rywali.