Legia zagra dla całej Polski

Po re­mi­sie w War­sza­wie Le­gia ma jesz­cze szan­se na awans. Śląsk za­prze­pa­ścił je we Wro­cła­wiu

Publikacja: 30.08.2012 02:43

 

Przed tygodniem Legia zremisowała z Rosenborgiem 1:1. Powinna strzelić trzy bramki, skończyło się na jednej. Niestety, jedną też straciła, a to oznacza, że dziś w Trondheim będzie musiała atakować.

Przed rewanżem trenerzy Jan Urban i Jan Jonsson mówili o piłce w grze, o tym, że pierwszy mecz to dopiero połowa i inne okrągłe zdania bez głębszych treści. A co innego mieli mówić, skoro wiedzą, że siły obydwu drużyn są wyrównane?

Na korzyść Rosenborga powinien działać stadion Lerkendal w Trondheim. W roku 1995 Legia przegrała tam w Lidze Mistrzów 0:4. Ale to interesuje tylko historyków i na pewno nie sparaliżuje piłkarzy Legii. Tym bardziej że trybuny w Trondheim bardzo się zmieniły od czasów, w których Rosenborg przez 13 kolejnych lat (1992–2004) zdobywał mistrzostwo Norwegii.

Dziś już nie są atutem gospodarzy. W ostatni weekend, kiedy Rosenborg przegrywał przed swoją widownią z Vikingiem Stavanger 0:1, wielu kibiców nie tylko nie zagrzewało swoich piłkarzy do walki, ale opuściło trybuny. Nie widzieli więc wyrównującej bramki, zdobytej przez Mikaela Dorsina w czwartej minucie doliczonego czasu. Dorsin to kapitan drużyny, lewy obrońca.

Rosenborg w tym sezonie Tippeligaen (w Norwegii gra się systemem wiosna – jesień) poniósł w Trondheim tylko jedną porażkę w 11 meczach. Ale zwyciężył w nich zaledwie pięciokrotnie. Stosunek bramek: 18 zdobytych i 8 straconych można interpretować, jak się chce. Strzelić potrafią, ale ich obrona nie jest twierdzą. Złą wiadomością są wyniki Rosenborga w spotkaniach kwalifikacyjnych do Ligi Europejskiej: siedem meczów, żadnej porażki.

Z kolei Legia strzelała bramki we wszystkich tegorocznych meczach ligowych, Pucharu Polski i kwalifikacyjnych do Ligi Europy. Dlaczego miałaby przerwać tę serię? Starsi kibice warszawskiego zespołu, budujący optymizm na faktach z przeszłości przypominają, że awans do Ligi Mistrzów w roku 1995 Legia zapewniła sobie także w Skandynawii, pokonując IFK Goeteborg 2:1.

W porównaniu z meczem w Warszawie w wyjściowej jedenastce Rosenborga na pewno nie zobaczymy środkowego pomocnika Markusa Henriksena, który wczoraj podpisał kontrakt z AZ Alkmaar. W Legii znów nie wystąpi Ivica Vrdoljak. Przed tygodniem ciążyła na nim kara za czerwoną kartkę. W niedzielę odniósł kontuzję w spotkaniu z Bełchatowem. Nie zagra także ukarany trzecią żółtą kartką Artur Jędrzejczyk. Natomiast do linii obrony wróci po kontuzji Michał Żewłakow.

Tak samo jak na obronę powinno się liczyć na atak Legii. Danijel Ljuboja i Marek Saganowski są w bardzo dobrej formie, a powołanie Saganowskiego do kadry Polski powinno go wzmocnić psychicznie (choć jemu to już chyba nie jest potrzebne).

Fakt, że o meczu mistrza Polski ledwie się napomyka, jest przykry. Ale czego można oczekiwać po rewanżu Śląska z Hannoverem 96, skoro we Wrocławiu zespół Oresta Lenczyka przegrał 3:5. Za karę pojechał do Niemiec autokarem, a może wrócić jeszcze bardziej rozbity. Gdyby odpadła też Legia, Polska nie miałaby w fazie grupowej rozgrywek europejskich żadnej drużyny.

Rosenborg – Legia, godz. 19 (Orange Sport)

Hannover 96 – Śląsk, godz. 20.45 (Polsat Sport)

Przed tygodniem Legia zremisowała z Rosenborgiem 1:1. Powinna strzelić trzy bramki, skończyło się na jednej. Niestety, jedną też straciła, a to oznacza, że dziś w Trondheim będzie musiała atakować.

Przed rewanżem trenerzy Jan Urban i Jan Jonsson mówili o piłce w grze, o tym, że pierwszy mecz to dopiero połowa i inne okrągłe zdania bez głębszych treści. A co innego mieli mówić, skoro wiedzą, że siły obydwu drużyn są wyrównane?

Pozostało 83% artykułu
Piłka nożna
Jamie Bynoe-Gittens. Strzelił gola Bayernowi, chcą go wielkie kluby
Piłka nożna
Barcelona zawiodła. Robert Lewandowski - też
Piłka nożna
Jan Furtok niejednej bramki. Chłopak z Giszowca dawał ludziom radość
Piłka nożna
Skandaliczne transparenty kibiców Omonii na meczu z Legią. Minister sportu reaguje
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
PIŁKA NOŻNA
Legia i Jagiellonia pracują na Polski, to może być historyczny sezon
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością